Meskalina
Adres: Stary Rynek 6
Poznań
Meskalina - zapowiedzi wydarzeń
Nowe kulturalne miejsce na mapie Poznania, młodsza siostra Meskala 🙂
TZADIK Poznań Festiwal 2011 – nowa tradycja żydowska
Tzadik Poznań Festiwal [nowa tradycja żydowska] odbywa się już po raz piąty. Festiwal został podzielony na dwa tematyczne cykle: muzyczny i filmowy. Potrwa 3 dni, a każdy z nich będzie miał swój urok i klimat. Na program Festiwalu składają się koncerty i projekcje filmowe. Festiwal zgromadzi wybitnych zagranicznych i polskich artystów muzyki i filmu, twórców z dużym dorobkiem artystycznym, jak również młodych, początkujących artystów zafascynowanych bogactwem kultury żydowskiej.
Żydowski Surf
Raphael Roginski: gitara
Bartlomiej Tycinski: gitara
Macio Moretti: bas
Ola Rzepka: perkusja
bilety w cenie: 30 PLN
…Powiem tak, nie spodziewałem się tego zupełnie. Właśnie skończyłem pić sok pomarańczowo-ananasowo-kokosowy po męczącym leżeniu na plaży w celu naprawy mojej bladości. Jest zima. W Polsce -20, tu +29. Nienawidzę plażowej bezczynności i optymizmu więc dla kontry pochłaniałem kolejną książkę o Holocauście. Zresztą, sytuacja geopolityczna była tu znów napięta i odpowiedni, depresyjny nastrój łatwo było odnaleźć na przykład myląc świecące słońce z blaskiem wybuchu Irańskiej bomby atomowej. Jednak na tej leniwej, poza sezonem plaży czuć było jakiś spokój rodem z rosyjskich filmów, kiedy akcja uspokaja się i rozgrywa na jakimś pikniku. Tu też zresztą dużo ludzi pochodzących z Rosji. Pani obok właśnie zakąsza słoninę pod wódkę podczas gdy jej koleżanka o rozmiarach ponad xxxxl zaczyna gimnastykę. Przestrzeń zapachową wypełnia też zapach mojej ulubionej jemeńskiej zupy z kozich gardeł. Właśnie jest gotowana w wielkim kotle. Etiopczycy, tu występujący w roli śmieciarzy wyrzucają resztki z tej restauracji przechodząc przez plażę z siatkami z których wystają parujące kości. Mój znajomy z pochodzeniem Ukraińskim zaczyna chrakterystyczny dla niego lament z pomocą banjo i zbolałego kolegi Griszy. Dołącza się jakiś pan o wyglądzie Kaddafiego. Pochodzi z Maroka, ale rosyjski i arabski łączą się i powstaje mieszanka lingwistyczna na którą zwracają uwagę wojskowi. Patrzą się w naszą stronę. Rzeczywiście nie brzmi to niewinnie. Z asłaniam nas trochę porwanym parasolem. Ale ten ruch powoduję, że parasol odlatuje do morza. Fale dziś są bardzo duże, więc nie próbuję go ratować. Miguel, pochodzący z Hiszpanii rozbiera się do naga, paraduje tak dłuższą chwilę i z pomocą Grateful Dead sączących się z jego małego magnetofonu wpada w odpowiedni nastrój, zakłada piankę, butle z tlenem i maskę i znika w morzu. Mali Filipińczycy bawią się zgniłą rybą wyrzuconą przez morze. Mały pies rzuca się na nogę pani pochodzącej z Urugwaju, jak sądzę i imituje kopulację… To tylko kilka minut, a ja się czuje zmęczony tą eksplozją zdarzeń. Jednak pochodzę z Greylandu więc nie do końca mogę dać się ponieść pozytywnej energii plaży… Oddalam się w kierunku morza. Tu słońce świeci prosto w oczy kiedy chcesz wejść do wody. Nic nie wiedzę dlatego wchodzę na muszlę i ranie sobie stopy które krwawiące, zataczając się wkładam do słonej wody. Wyjąc, zagłuszony hukiem fal widzę przybywającą jakby zza słońca postać. Tu wszystko jest możliwe. Nie tak dawno ktoś tu chodził po wodzie, a ten tu robi to samo! Ma gęstą brodę i czarną piankę. Nie chodzi po wodzie, ale jeździ na desce surfingowej! Podchodzi do mnie w milczeniu i pomaga mi wstać. Płaczę…
“”…w falach jest zawarta mądrość piątego stopnia w drzewie kabalistycznym zwanego Geburah. Surfując po nich szukam jego w ich rytmie i natężeniu. Czas który tu spędzam jest równo warty czasowi spędzonemu z Księgą. Ty, z poranionymi teraz stopami możesz też poznać część jego tajemnicy zawierającej się w martwych meduzach i pustych muszlach wyrzuconych na brzeg. Kiedy Twoje stopy ozdrowieją, będziesz mógł wędrować gdzie chcesz…””
To powiedział do mnie Szmuel Luria zwany surfujący rebe.
W celu uleczenia siebie, moich przyjaciół i ewentualnej publiczności , powołałem do życia zespół który wykonuje żydowską surferską muzykę religijną. Uleczmy swoje stopy i oczyśćmy się razem!
Raphael Rogiński