W beczce chowany
Robert Jarosz
Reżyseria: Janusz Ryl-Krystianowski
Scenografia: Jacek Zagajewski
Muzyka: Robert Łuczak
Choreografia: Władysław Janicki
Asystent reżysera: Krzysztof Dutkiewicz
Premiera: 27 V 2007r.
Obsada:
Sylwia Koronczewska-Cyris [Matka]
MarcinRyl-Krystianowski [Ojciec]
Krzysztof Dutkiewicz [Syn]
Piotr Grabowski [Pies]
Jerzy Więckowski [Cień Psa]
DLA MŁODZIEŻY
Byli kiedyś ludzie,
Do psów niepodobni.
Mieszkali na drzewach,
Z nich życie brali.
Dobrze im było,
Choć ludźmi byli.
Teraz śpią.
Czuwają,
Do martwych słupów przywiązani.
Jest im dobrze.
Sztuka Roberta Jarosza, wykorzystująca motywy fińskich ludowych przypowieści opowiada prostą, surową historię o Matce, Ojcu i Synu. Jak odchować, wychować poczęte dziecko – pytają z troską Rodzice. Schować, odizolować od zła świata zewnętrznego. Chowany w beczce Syn powinien być lepszy, mądrzejszy od Matki i Ojca. Los okazuje się jednak bolesny jak drzazga, która utkwi w jego ciele, a wiedza nabyta w beczce na niewiele się zda we współczesnym obojętnym, pozbawionym życiodajnych korzeni świecie. Czy doświadczenie cierpienia, zdziwienie bezwzględnymi prawami stanie się dla młodego człowieka ocaleniem? Czy, tak jak Rodzice, mozolnie będzie toczył swoje życie? Czy wróci zraniony w bezpieczne, ale odcięte od rzeczywistości schronienie? A może uniesie się ponad ziemią?
Komentator wydarzeń to postać niezwykła, magiczna i realna jednocześnie. Pies – wierny, mądry towarzysz człowieka, związany z Naturą, doświadczający skutków ucywilizowania. Bo jest to także historia ludzi, którzy zatracili kontakt z tym, co pierwotne, biologiczne, naturalne i teraz zdają się pogubieni i samotni w stworzonym przez siebie świecie.
Klimat, nastrój przypowieści konstruuje oszczędny, precyzyjny język, w którym słowa pasują do siebie jak elementy układanki.
Spektakl Teatru Animacji dotyka problemu gorzkiego dojrzewania, doświadczania dorosłości przez ludzi młodych, ich zawiłych relacji z rodzicami. Ale mówi także o bezustannym dorastaniu każdego człowieka do życia tu i teraz, na ziemi. Powrotu do kosmicznego Drzewa, symbolizującego harmonię i jedność nie ma.