Okno na parlament -Ray Cooney
Okno na parlament -Ray Cooney
Farsa w dwóch aktach Ray Cooney ; tłumaczenie: Elżbieta Woźniakczas trwania: 2 godz.
Kiedy warto jest pójść do teatru? Czasami. A na pewno wtedy gdy można tam znaleźć kilka chwil, które pozwolą nam zapomnieć o otaczającym nas świecie. Gdy możemy pogrążyć się w innym, lepszym, ciekawszym świecie. Gdy będzie nam dane móc przeżyć wzruszenia takie, których nie zdarza nam się przeżywać w naszej zabieganej i agresywnej rzeczywistości.
ALE TERAZ TRZEBA PÓJŚĆ DO TEATRU. BO TYM RAZEM…. MOŻNA SIĘ TAM PORZĄDNIE I UCZCIWIE …. POŚMIAĆ.
Tak.
Bo właśnie po to – żeby móc się pośmiać – napisane zostało „Okno na Parlament”. Wspaniała, genialna, wyrafinowana, ale jednocześnie – prosta, prawdziwa i – jak każda tego gatunku sztuka – prześmiewcza komedia. Zaś jej bohaterami są… politycy.
Komedia wyśmiewająca polityków? Nie może być rzeczy śmieszniejszej i milszej sercu widza! Oto oglądamy historię konserwatywnego, żonatego, absolutnie moralnego polityka brytyjskiego przeżywającego gorący i upojny romans z sekretarką lidera…. opozycji. Romans kwitnie, rozwija się i wszystko wskazuje, że nie będzie miał końca gdy nagle, za kotarą zasłaniającą okno hotelowego apartamentu, w którym para kochanków zmierza właśnie ku kolejnej – nazwijmy to – konsumpcji swojego romansu, pojawia się ….. CIAŁO. Martwe – nie do końca – ale całkowicie bezwładne ciało pewnego prywatnego detektywa, wynajętego nie przez pracodawcę sekretarki ale – przez jej męża. Cóż robi polityk? Wzywa policję? Wzywa lekarza? Informuje o swoim odkryciu dyrekcję hotelu? Prosi o pomoc kolegów ze swojej partii? Otóż tego, drodzy Państwo, nawet gdybyście byli codziennymi pedantycznymi czytelnikami działów politycznych gazet i słuchaczami TOK FM – nie zgadniecie! Bo w chwili gdy polityk znajduje ciało detektywa postanawia zatuszować swoje odkrycie i swój romans. Oczywiście – polityk nie ma też najmniejszej ochoty przyznać się do swojego romansu a tym bardziej już nie ma ochoty powiadomiać świata o dokonanym za okienną kotarą odkryciu!
I tak – już w 10 minut po rozpoczęciu sztuki – jej tempo przyspiesza, nabiera koloru i smaku, mnożą się gagi i przezabawne sytuacje, zaś cały teatralny świat pogrąża się w cudownym, kolorowym i smakowitym nonsensie, który zaproponować może tylko Ray Cooney – brytyjski mistrz komedii! Co chwila na scenie zjawiają się kolejne postaci: dyrektor hotelu, hotelowy kelner, żona polityka, mšż jego kochanki, asystent polityka i pielęgniarka opiekująca się jego apodyktyczną mamą. Pojawienie się każdej z tych postaci to – nowy kłopot dla naszego bohatera a dla widzów – czas kolejnych salw śmiechu. Zaś nasz bohater z naprawdę podziwu godnym uporem stara się do niczego nie przyznać, wszystko zatuszować i … wyjść na swoje. Znacie to? Znacie….
Ale pamiętać trzeba o jednym: to jest sztuka na wskroś realistyczna. Nie dzieje się tu nic, co nie byłoby obce naszemu codziennemu doświadczeniu. świat polityki, świat zwykłych ludzi – tak jak codziennie spotykają się i wzajemnie przenikają. Ale co z tego wynika !?!?! O tym przekonacie się – przychodząc do teatru. Bo ta komedia – jak rzadko która oferuje Wam zabawę, o którą trudno w jakimkolwiek innym teatrze. Zobaczycie bowiem świat, który – pozornie – znacie. Tym czasem świat „Okna na Parlament” odsłoni przed Wami swoje skrywane tajemnice, nonsensy i śmieszności. Tym razem – warto będzie przyjść do teatru, żeby pogrążyć się w bezbrzeżnym oceanie śmiechu i dobrej zabawy.
Paweł Pitera
Premiera 24 lutego 2007 r.
cellspacing=”0″ summary=”” cellpadding=”0″>
OBSADA
Richard Willey
–
Daniel Kustosik
Kierownik hotelu
–
Wiesław Paprzycki
Kelner
–
Dariusz Taraszkiewicz
Ciało – detektyw
–
Jarosław Patycki
George Pigden
–
Arnold Pujsza
Ronnie
–
Seweryn Wieczorek
Pokojówka
–
Karolina Garlińska-Ferenc
Jane Worthington
–
Agnieszka Wawrzyniak
Pamela Willey
–
Lucyna Winkel
Gladys
–
Michalina Brudnowska
Reżyseria
–
Paweł Pitera
Scenografia
–
Wojciech Stefaniak