Jak zwykle w kampanii wyborczej obserwować będziemy wolną amerykankę. Trybunał Konstytucyjny zadecydował, że można reklamować się na bilbordach a także w płatnych spotach radiowych i telewizyjnych. Najskuteczniejsze i najtańsze okazują się jednak ulotki i plakaty. Te jednak często zawieszane są gdzie popadnie: na słupach, skrzynkach energetycznych, w podziemnych przejściach.
Pomimo upomnień i kar wizerunki wygranych i przegranych polityków straszą często długo po wyborach. Bywa też, że nielegalnie przymocowane konstrukcje z dykty utrudniają widoczność na drogach i skrzyżowaniach. Takie sytuacje irytowały wielu poznaniaków. W kilkudziesięciu punktach w mieście pojawiły się specjalne tablice, na których będzie można zawieszać plakaty informujące o prowadzonej kampanii wyborczej. Mamy nadzieje, że chociaż w minimalnym stopniu pozwoli to uporządkować prowadzone przez polityków działania.
Rozwiązanie sprawdziło się podczas ubiegłorocznych wyborów samorządowych, dlatego także w tym roku Urząd Miasta zdecydował po postawieniu 25 konstrukcji rozmieszczonych w różnych punktach miasta, m.in. przy Placu Wolności, na Garbarach.
Pamiętać jednak musimy, że obok bezpłatnej przestrzeni kandydaci na posłów i senatorów korzystać będą też z usług zewnętrznych agencji reklamowych i zapewne plakaty zawieszane będą często w zaskakujących nas miejscach!
Dodaj komentarz