Dyspozytor poznańskiego Pogotowia Ratunkowego stracił pracę, dwaj kolejni otrzymali naganę i upomnienie – podało dzisiaj Radio Merkury.
“W sposób nienależyty przeprowadzili wywiad medyczny i w nieprawidłowy sposób przekazali informację o zadysponowaniu zespołu ratownictwa medycznego” – powiedział Łukasz Maciejewski, rzecznik poznańskiego Pogotowia Ratunkowego.
Tak ostre środki podjęto wobec dyspozytorów po zdarzeniu do jakiego doszło 8 lipca. Tego dnia, wieczorem, przechodnie kilkadziesiąt razy wzywali pogotowie do nieprzytomnego mężczyzny, który leżał na przystanku autobusowym “Małe Garbary. Zespół ratunkowy przyjechał dopiero po dwóch godzinach.
Na szczęście mężczyzna do którego karetka tak długo jechała, jeszcze tego samego dnia wyszedł ze szpitala.
Dodaj komentarz