Wydarzenia, które rozegrały się w autobusie linii 94 mogły mieć tragiczny finał. Na szczęście zimną krew zachował kierowca. Pomogły też inne pasażerki.
Jadąca autobusem starsza kobieta nagle zasłabła. Gdy podbiegł do niej kierowca Tomek i dwie pasażerki, okazało się, że kobieta przestała oddychać. Wszystko wydarzyło się na przystanku Czernichowska. Kierowca poprosił o pomoc w ułożeniu nieprzytomnej pasażerki na boku i udrożnienie dróg oddechowych.
Decyzja ta okazała się kluczowa, ponieważ okazało się, że dopływ powietrza blokowała poluzowana sztuczna szczęka, która odpadając prawdopodobnie w czasie zasłabnięcia spowodowała że kobieta zaczęła się dusić – relacjonują koledzy z MPK.
Na szczęście po tej interwencji starsza kobieta odzyskała przytomność i została przewieziona do szpitala. Kierowca, który jej pomógł obchodzi w tym roku 30-lecie swojej pracy.
Dodaj komentarz