Setki kierowców pracujących dla aplikacji przewozowych, takich jak Uber, Bolt i FreeNow, zapowiedziały dziś masowy protest. Głównym celem akcji jest walka o uczciwe warunki pracy i sprawiedliwe wynagrodzenie. Organizatorzy zapowiadają dezaktywację aplikacji oraz działania mające na celu „zablokowanie systemu”.
Protest ma charakter ogólnopolski, w Poznaniu – przy ulicy Dworcowej – zaplanowano zgromadzenie o godzinie 13:00. Wydarzenie organizowane jest oddolnie przez kierowców, którzy skrzyknęli się za pośrednictwem mediów społecznościowych, w tym grupy strajkowej na Telegramie. Akcja ma potrwać do godziny 20:00
„Nie chcemy już dłużej być wykorzystywani. Platformy zarabiają miliardy, a kierowcy ledwo wiążą koniec z końcem” – mówi jeden z organizatorów, proszący o zachowanie anonimowości z obawy przed konsekwencjami ze strony firm.
Dziesięć postulatów kierowców
Protestujący przedstawili listę dziesięciu postulatów, wśród których znalazły się m.in.:
- Minimalna stawka 4 zł/km oraz płatny czas oczekiwania, zgodny z miejskimi taryfami
- Obniżenie prowizji platform – z obecnych 25-30% do maksymalnie 15%.
- Wprowadzenie minimalnej ceny kursu i odszkodowań za odwołane przejazdy.
- Zakończenie praktyki blokowania kont bez wyjaśnienia, z możliwością odwołania się.
- Przejrzysty system ocen, który obejmowałby także ocenianie pasażerów przez kierowców.
- Wsparcie techniczne i ograniczenie rejestracji nowych kierowców, aby nie pogarszać warunków pracy istniejących.
Organizatorzy zaznaczają, że wiele z obecnych problemów wynika z nadmiernej liczby nowych kierowców, braku przejrzystości w systemach ocen oraz zbyt wysokich prowizji pobieranych przez agregatory.
Ekonomiczne tło protestu
W ostatnich miesiącach platformy przewozowe – w tym Uber i Bolt – obniżyły ceny przejazdów dla pasażerów, co bezpośrednio wpłynęło na spadek zarobków kierowców. Dodatkowo, jak informują protestujący, Uber stosuje „dynamiczną prowizję”, która może sięgać nawet 50% od wartości kursu.
„Pracujemy po 10-12 godzin dziennie, a i tak nie jesteśmy w stanie osiągnąć stabilnych dochodów. To nie jest uczciwe” – tłumaczy Tomasz, kierowca z pięcioletnim stażem.
Formy protestu
Zaplanowane działania obejmują m.in.:
- Dezaktywację aplikacji przez wszystkich uczestników.
- Blokowanie systemu poprzez masowe zamawianie i odrzucanie kursów.
- Bezpośrednie rozmowy z innymi kierowcami w celu ich zachęcenia do strajku.
Dodaj komentarz