Ponad 5o ryb próbowali ukraść dwaj kłusownicy, którzy na nielegalny połów wybrali się na staw w gminie Dolsk. Wypłynęli znalezioną na brzegu łódką i zarzucili sieci i wędki.
Dwójka kłusowników zaczęła łowić, choć wokół stawu ustawiono tablice informujące, że jest to teren prywatny i obowiązuje tu całkowity zakaz połowu ryb. Mieli swoje sieci i wędki, a łódkę pożyczyli.
Przestępczy proceder przerwał dzierżawca stawu, który przyjechał na miejsce – relacjonuje Ewa Kasińska z wielkopolskiej Policji – kłusownicy dopłynęli wówczas do brzegu i zaczęli uciekać, ale dzierżawca ujął jednego z nich i zawiadomił Policję.
Pierwszym ze złapanych kłusowników okazał się 29-letni mieszkaniec gminy Dolsk. Ma on już swoją kartotekę na Policji. Na dodatek podczas nielegalnego połowu był pijany. Trafił do aresztu, tak jak jego kompan, o rok młodszy mieszkaniec tej samej gminy.
Kłusownicy nielegalnie złowili 53 ryby typu karaś, z tego 25 karasi żyło i one zostały z powrotem wpuszczone do wody – dodaje Ewa Kasińska – natomiast 28 karasi, które były już przez kłusowników oskrobane i wypatroszone, funkcjonariusze przekazali dzierżawcy stawu.
Kłusownikom grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Dodaj komentarz