Pierwszy przystanek wiedeński w Poznaniu powstał wiosną 2014r. na ul. Gwarnej, a kolejne na Strzeleckiej. Z pewnością ułatwiły wchodzenie pasażerów do tramwajów. Ta drogowa nowinka w naszym mieście była natomiast problematyczna dla części kierowców, którzy nie byli pewni jak tędy jechać. Teraz powstają kolejne takie przystanki.
Przystanki wiedeńskie na Strzeleckiej wybudowano latem 2015 roku, a w listopadzie 2017 roku na ul. Górna Wilda, na wysokości ul. Różanej. W tej chwili kończą się prace na ulicy Głogowskiej przy Sielskiej. Z tego najnowszego przystanku wiedeńskiego będziemy mogli korzystać już od września.
Kolejne dostosowane do potrzeb pasażerów przystanki powstaną na ulicy Dąbrowskiego przy rynku Jeżyckim – zapowiada Bartosz Trzebiatowski z poznańskiego Zarządu Transportu Miejskiego – prace tutaj rozpoczną się 18 września.
Po zakończeniu prac na ul. Głogowskiej od skrzyżowania z ul. Palacza i ul. Krauthofera do skrzyżowania z ul. Sielską wprowadzona zostanie nowa organizacja ruchu. Zostanie tutaj wydzielone torowisko tramwajowe. Kierowcy będą mieli do dyspozycji jeden pas ruchu dla każdego kierunku, a tramwaje nie będą już blokowane przez samochody.
Przystanki wiedeńskie budowane są w miejscach, w których pasażerowie wsiadają do tramwajów bezpośrednio z jezdni. Po raz pierwszy zastosowano je w Wiedniu, stąd ich nazwa. Fragment jezdni na długości przystanku podwyższa się do poziomu chodnika. To udogodnienie szczególne istotne w przypadku osób starszych, osób z niepełnosprawnościami, a także opiekunów z małymi dziećmi.
Warto pamiętać, że gdy na przystanku nie ma tramwaju, podwyższony fragment ulicy pozostaje jezdnią, po której poruszają się samochody – przypomina Bartosz Trzebiatowski – wówczas pasażerom nie wolno przekraczać żółtej linii.
W momencie, kiedy na przystanku stoi tramwaj, to kierowcy mają obowiązek zatrzymać się przed wjazdem na podwyższoną rampę.
Dodaj komentarz