Kolejni grafficiarze wpadli dzięki operatorom monitoringu miejskiego. Tym razem policjanci zatrzymali dwoje młodych ludzi, którzy markerem pisali po elewacji tarasu Arkadii oraz mężczyznę, który czerwoną farbą malował napisy na terenie Skweru Zielone Ogródki.
Tuż przed godziną 8:00 strażnik obserwujący obraz z kamer monitoringu miejskiego zwrócił uwagę na dwoje młodych ludzi, którzy na elewacji tarasu Arkadii markerami malowali napisy. Po chwili tagerzy oddalili się w kierunku ul. Fredry. Strażnik, wykorzystując dostęp do innych kamer, obserwował ich drogę aż do momentu, gdy weszli do pobliskiej restauracji. Interwencję realizował wezwany patrol Policji. Funkcjonariusze udali się pod wskazany adres i korzystając z rysopisu przekazanego przez strażnika poprosili parę tagerów o przejście na taras Arkadii. Kilkanaście następnych minut młodzi ludzie poświęcili na czyszczenie elewacji tarasu. Ponieważ napisy udało się usunąć sprawa ta zakończyła się pouczającą lekcją wychowawczą.
Inny młody mężczyzna postanowił zaznaczyć swoją obecność na terenie Skweru Zielone Ogródki poprzez malowanie czerwoną farbą ławek, koszy i nawierzchni alejek. Nie przypuszczał, że kamery monitoringu miejskiego zarejestrowały jego wyczyny i późniejszą drogę przemieszczania się, a wszystko obserwował strażnik miejski. Również w tym przypadku skutecznie interweniowali policjanci. Strażnik przekazał im miejsce przebywania sprawcy oraz jego rysopis.
Nie wszystko wychwyci monitoring, nie bójmy zgłaszać się wykroczeń. Odejdźmy dalej i wykręćmy numer alarmowy.
No graffiti może oszpecić, a do czyszczenia potrzeba fachowców