Takiego koszmaru z pewnością nie spodziewał się nikt. A jednak. Poznaniacy podejmowali dzisiaj na Bułgarskiej drużynę Piasta Gliwice, którzy do tej pory ani razu nie wygrali jeszcze w Poznaniu… do dzisiaj. Gliwiczczanie pierwszy raz w historii pojedynków obu drużyn pokonali Kolejorza na jego własnym boisku, 0:1.
Dwa dni po dobrym meczu z Videotonem przyszedł mecz słabszy, ale trzeba oddać Piastowi Gliwice, że jest w dobrym momencie i dobrej formie. Dużo im wychodziło w tym spotkaniu. Był moment, gdy zdawało się, że przejęliśmy inicjatywę, dwa strzały Thomalli i Hamalainena powinny wpaść do bramki – podsumował po meczu Maciej Skorża, trener Lecha Poznań.
Dzisiejsze spotkanie obfitowało w koszmarną ilość strat, złych podań i generalnie braku pomysłu na grę. Tuż przed przerwą poważny błąd popełnił Abdul Tetteh, po którym Kamil Vacek wpakował piłkę do siatki. Poznaniacy mieli dwie stuprocentowe okazje, które powinny zostać zamienione na bramki jednak i Thomalla i Hamalainen trafili w bramkarza gości, Jakuba Szmatułę.
Dodaj komentarz