Piłkarze Kolejorza cały tydzień przygotowują się do piątkowego meczu z Wisłą Płock, który będzie pierwszym domowym spotkaniem w tym sezonie. W środę lechici odbyli jedną jednostkę treningową.
Na przedostatnim treningu przed ligowym starciem z Wisłą Płock pierwsi zameldowali się bramkarze. Zaczęli od krótkiej ogólnorozwojowej rozgrzewki, a następnie przeszli do gry w „dziadka”. Kończąc pierwszą część swojej pracy, ćwiczyli wyjście do dośrodkowań połączone z szybkim wprowadzeniem piłki do kontrataku.
Chwilę po golkiperach swój trening rozpoczęli piłkarze z pola. Początkowo wzięli udział w rozgrzewce prowadzonej przez trenera Andrzeja Kasprzaka. W dalszej części zawodnicy podzielili się na czteroosobowe zespoły i doskonalili wyjścia na pozycje oraz wykonanie ruchu do piłki. W głównej fazie środowego przygotowania do ligi drużyna ponownie została podzielona, jednak tym razem na pół. Jedna grupa trenowała ofensywny atak i wykończenie akcji, a druga przyswajała zachowania defensywne i wyprowadzanie piłki do odpowiednich, małych bramek.
Całość podsumowała końcowa gierka. Boisko zostało zmniejszone do połowy, a trener Dariusz Żuraw zarządził grę, która rozpoczynała się od wykonania stałego fragmentu. W sytuacji, kiedy piłka nie wyszła na aut zadaniem piłkarzy było jak najszybciej zdobyć bramkę. Po jednym z rzutów rożnych i zamieszaniu, znakomitym zwodem popisał się Filip Marchwiński, który w ekwilibrystyczny sposób przerzucił piłkę nad jednym z kolegów, a wszystko skończył celnym dośrodkowaniem.
W czwartek, 25 lipca, zawodnicy odbędą ostatnie zajęcia przed piątkowym meczem ligowym z Wisłą Płock.
Źródło: lechpoznan.pl
Dodaj komentarz