“Czujemy się jak zbite psy” – powiedział po meczu trener GKS-u Bełchatów, Kamil Kiereś. Miał ku temu wiele powodów. Głównymi pięcioma były gole Hamalainena (17. i 71.), Malarza (51. samobójczy), Lovrencsicsa (81.) i Jevtića (86.). Lech dosłownie zdemolował Bełchatów na poznańskiej murawie. Bardzo cieszy fakt, że poznaniacy grali jak zespół, widać było, że każdy wiedział co ma robić i to robił.
Maciej Skorża po meczu chwalił swoich podopiecznych mówiąc “Zasłużyli na to, bo zagrali bardzo dobry mecz, zarówno taktycznie, jak i mentalnie. Zastosowaliśmy zupełnie inną taktykę niż w Warszawie, więc jestem pod wrażeniem tego, jak szybko piłkarze łapią i realizują te zupełnie przecież odmienne ustawienia. Mam wrażenie, że bardzo szybko pojawiła się po prostu chemia między piłkarzami a moim sztabem” – dodał trener Lecha Poznań.
“To najwyższa porażka, odkąd pracuję w GKS. Nigdy nie straciłem w meczu więcej bramek. Zawsze przyczyn niepowodzeń szukam u siebie i muszę wziąć na swoje barki odpowiedzialność za to, co widzieliśmy w grze mojego zespołu. A widzieliśmy bardzo słabą dyspozycję, co jest pochodną mojej pracy wykonanej w tym tygodniu. Taki występ chluby nam nie przynosi, ja i moi piłkarze czujemy się jak zbite psy” powiedział Kamil Kiereś, trener GKS-u Bełchatów.
Dodaj komentarz