Cimoszewicz jako minister echa leśnego? Marcinkiewicz jako minister lansu? Na taki żarcik pokusił się dziś „Superak”. Bardzo miło i zabawnie, lekko montypythonowsko i – w sumie – zgrabnie.
Istnieje jednak ryzyko, że czytelnicy wezmą żart na serio, bo skoro „SE” codziennie mimochodem strzela z groteski, to i strzał wprost ma walor mimochodu. Jak w bajce o pastuszku i wilkach.
Hm, „Superak” pastuszkiem?
PS Ponadto wybudowano Pałac Prezydencki w Kaliszu. Komorowski pozazdrościł Licheniowi bazyliki, a Świebodzinowi giga-Chrystusa, i przeniósł siedzibę na prowincję. W wolnych chwilach poluje w nadwarciańskich borach. Strzeżcie się, spacerowicze!
Eulalia Wiącek
Dodaj komentarz