Janusz Ludwiczak
Wszystko wskazuje na to, że reaktywowana w 2008 roku restauracja Villa Magnolia znajdująca się pomiędzy ulicą Głogowską a Parkiem Wilsona została zamknięta na dobre.
Włoska restauracja Villa Magnolia najprawdopodobniej zbankrutowała. Przynajmniej od sierpnia lokal jest zamknięty, okna Magnolii są zasłonięte kotarami. Nigdzie nie ma żadnej informacji o powodach zamknięcia lokalu. Od ponad tygodnia próbowaliśmy, bez powodzenia, skontaktować się z właścicielami lokalu, a więc spółką SIS Finanse. Wskazane w bazie firm telefony okazały się błędne. Numer komórkowy należał do zupełnie innej osoby, natomiast numer stacjonarny przekierował nas do restauracji Esperanto Finezja.
Jak nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć Magnolia zbankrutowała, a właściciele przebywają we Włoszech.
Magnolia została reaktywowana po latach przerwy w działaniu jesienią 2008 roku. Restauracja zachęcała klientów włoskimi specjałami, takimi jak carpaccio z ośmiorniczkami, łososiem zawijanym w boczku czy dorszem podawanym w… słoiku.
Budynek należący do Miasta ponad pięć lat stał pusty i niszczał. Udało się pozyskać nowego dzierżawcę budynku, którego właścicielem jest miasto, a zarządcą Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych. Smutny los Magnolii postanowiła odmienić Jolanta Orzeszko-Wiercińska, która studiując na pobliskim Wydziale Architektury Politechniki Poznańskiej (na ulicy Strusia) odwiedzała dawną włoską restaurację.
Remont budynku trwał rok. Oficjalnie restauracja została otwarta w listopadzie 2008 roku. Na 422 metrach kwadratowych przygotowano miejsce dla 260 gości. Pracę znalazło tutaj aż 30 kelnerów z różnych krajów – między innymi z Anglii i Irlandii, czy Francji.
Najświeższe informacje z Łazarza znajdziesz zawsze na portalu lazarz.pl.
Niestety to prawda, jeżeli chodzi o lokal. Właściciele zamknęli restaurację zostawiając masę długów. Niestety już pierwsze półrocze 2014 zapowiadało taki koniec – Manager był jednocześnie kucharzem i kelnerem. Z tego co wiem od byłych współpracowników właściciele chcieli restaurację “sprzedać” jednakże nie ma na nią chętnych, co pewnie skutkować będzie znowu pustkami w tym przepięknym budynku.
Pozdrawiam Panią Jolantę
Przyjezdny
Piękny lokal z historią naszego miasta i sprzedana szmaciarzom z włoch którzy doprowadzili ją do ruiny można tylko płakać jak niszczy się wszystko co nasze i piękne w tym kraju