Plantację konopi indyjskich zlokalizowaną w okolicy poligonu wojskowego w podpoznańskim Biedrusku zlikwidowali policjanci z Suchego Lasu. Zatrzymali również mężczyznę, który się nią zajmował. Za uprawę konopi indyjskich ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii przewiduje karę nawet 3 lat więzienia.
Patrolujący obrzeże poligonu w Biedrusku funkcjonariusze Żandarmerii Wojskowej zauważyli mężczyznę, który zachowywał się podejrzanie. Późnym wieczorem 12 sierpnia zaparkował samochód przy leśnej drodze, a następnie przeszedł przez płot na teren ogrodzonej uprawy leśnej. O takim postępowaniu mężczyzny wojskowi poinformowali policjantów.
Na widok mundurowych mężczyzna stał się bardzo nerwowy. Odrzucił od siebie jakiś niewielki przedmiot. Okazało się, że był to woreczek z marihuaną. Policjanci zatrzymali 27-latka, mieszkańca Murowanej Gośliny.
Funkcjonariusze ustalili, że na kilkudziesięciu metrach kwadratowych ogrodzonej uprawy leśnej rosły rośliny konopi indyjskiej. Posadzone zostały pomiędzy młodymi drzewkami. Łącznie stróże prawa zabezpieczyli 300 krzaków konopi w rozmaitych fazach wzrostu. Na miejsce przyjechał też przewodnik z policyjnym psem wyszkolonym w poszukiwaniu narkotyków, który sprawdził samochód należący do mężczyzny.
27-latek usłyszał już zarzuty i został przesłuchany. Za czyny, które popełnił, grozi mu teraz kara nawet 3 lat pozbawienia wolności.
Wow. Złapali samosiejkarza co chciał sprawdzić czy działa. Policja to banda idiotów.