Poznańscy strażnicy miejscy kontrolowali ostatnio dryndy*, a dokładnie ich oznakowanie naklejkami z QR-kodami.
Taksówki w Poznaniu zaczynają przypominać słupy reklamowe. Oprócz reklam muszą mieć bowiem cennik, numer boczny, szachownicę i od końca ubiegłego roku również charakterystyczną naklejkę z QR-kodem.
Wykorzystując smartphony strażnicy od początku roku sprawdzili prawidłowość oznakowania blisko 900 taksówek – wyjaśnia Przemysław Piwecki z poznańskiej Straży Miejskiej.
Dane zakodowane w kodzie, który można zeskanować przy pomocy odpowiedniej aplikacji na smartfonie pozwalają na weryfikację danych dotyczących przewoźnika i legalności wykonywanych usług taksówkowych.
System taki został uruchomiony pierwszego dnia 2016 roku. Pierwszy miesiąc poświęcono na przeszkolenie strażników.
Od lutego ruszyły pierwsze kontrole – dodaje Przemysław Piwecki – strażnik rozpoczyna od sprawdzenia oznakowania zewnętrznego pojazdu a następnie uruchamia aplikację w smartphonie i po wczytaniu QR-Kod-u i zalogowaniu się otrzymuje informację o ewentualnych nieprawidłowościach.
Mogą to być nieaktualne badania lekarskie czy przegląd techniczny, nieprawidłowa legalizacji licznika, czy wymagana w przypadku drynd licencja do wykonywania zarobkowego przewozu osób. Strażnicy sprawdzają również zgodność stosowanego cennika z wywieszoną informacją.
Na przestrzeni 4 miesięcy strażnicy sprawdzili blisko 900 taksówek, ujawniając 140 uchybień – podkreśla Przemysław Piwecki – najwięcej zastrzeżeń budziły braki w oznakowaniu zewnętrznym pojazdów oraz brak aktualnej legalizacji licznika.
*drynda – w poznańskiej gwarze tak mówimy na taksówki
Dodaj komentarz