W sobotę o godzinie 15:00, na boisku MOS-u, przy ulicy Gdańska 1, rozegrany zostanie mecz siódmej kolejki Topligi. Poznańskie Kozły, podejmą drużynę Warsaw Eagles, z którą jak dotąd nie wygrali ani jednego z dziesięciu meczów.
W sobotnim meczu staną naprzeciw siebie druga i czwarta drużyna w tabeli Topligi. Mimo, że Orłom udało się do tej pory zgromadzić dwa razy więcej zwycięstw niż Kozłom, nie można ich upatrywać jako żelaznych kandydatów do zwycięstwa. Poznaniacy od lat uchodzą za przeciwników bardzo niewygodnych i potrafiących napsuć krwi każdemu. Doskonale uczynili to choćby w meczu wyjazdowym z Seahawks, w którym obecny lider tabeli wygrał tylko jednym przyłożeniem. Dodatkowym smaczkiem nadchodzącej konfrontacji jest fakt, że obecny trener Eagles Jacek Wallusch w zeszłym sezonie prowadził zespół z Poznania.
“Staramy się nie rozpamiętywać meczów z Seahawks i Panthers ale wyciągnąć z nich jak najwięcej wniosków. Sobotni mecz będzie przepełniony podtekstami – w Eagles gra Krzysztof Owsianowski a trenuje ich Jacek Wallusch – obaj w zeszłym roku reprezentowali Kozły. Z Jackiem zjadłem beczkę futbolowej soli ale nigdy nie grałem przeciw niemu. Zna nas dobrze ale i my jego znamy” – mówi Marcin Śniadecki, menedżer Kozłów Poznań.
Wiemy, że czeka nas trudne spotkanie. Co prawda za każdym razem udawało nam się wygrać z Kozłami, jednak nie był to mecz z gatunku lekkich łatwych i przyjemnych. Staramy się przygotować najlepiej jak potrafimy. Na szczęście mamy trochę więcej czasu by poznać się z naszym nowym rozgrywającym i mam nadzieję, że nasza ofensywa będzie wyglądała dużo lepiej niż we Wrocławiu” – komentuje Szymon Modzelewski, skrzydłowy Warsaw Eagles.
Dla obu drużyn zwycięstwo jest bardzo ważne, lecz kto je odniesie przekonamy się w sobotnie popołudnie. Spotkanie poprowadzi ekipa sędziowska pod wodzą Alexa Zarganisa.
Data i godzina: 24 maja, godz. 15:00
Stadion: MOS, ul. Gdańska 1, Poznań
Dodaj komentarz