W ramach 9. kolejki PKO Ekstraklasy Lech Poznań zremisował na własnym stadionie z Jagiellonią Białystok 1:1 (1:1). Trenerzy obu zespołów doceniają ten remis, ale odczuwają niedosyt.
Dariusz Żuraw (trener Lecha Poznań)
Na chłodno podsumowując było to wyrównane spotkanie. Ani jeden, ani drugi zespół nie był w stanie na tyle przechylić szali na swoją korzyść, żeby wygrać. Brakowało sytuacji bramkowych. W pierwszej połowie graliśmy trochę lepiej. Po straconej bramce znowu mieliśmy trochę problemów, ale wróciliśmy i wyrównaliśmy. Dzisiaj obserwowaliśmy dwa dobrze grające w piłkę zespoły. Uczulaliśmy nasz zespół, że bardzo szybko potrafią po odbiorze przejść do kontrataku i właśnie po jednej z takich strat w środku pola straciliśmy bramkę. Chcieliśmy zareagować w ofensywie, ale urazy które się przytrafiły sprawiły, że nie mogłem wpuścić Chrstiana Gytkjaera czy Macieja Makuszewskiego. Z Karlo Muharem oraz Thomasem Rogne powinno być wszystko ok, a Paweł Tomczyk pojechał do szpitala i czekamy na informację na temat jego stanu zdrowia. Po dwóch porażkach wywalczyliśmy jeden punkt i mam nadzieję, że to będzie dobry prognostyk na kolejne spotkania.
Ireneusz Mamrot (trener Jagiellonii Białystok)
Mecz się dla nas nieźle rozpoczął. Po początkowej przewadze Lecha szybko strzeliliśmy gola. Niestety popełniliśmy później błąd przy rzucie karnym, a wiemy, że sędziowie są wyczuleni na takie zagrania. Remis w Poznaniu trzeba szanować, ale jest niedosyt bo przyjechaliśmy tu po trzy punkty. W ostatnich dwóch meczach stwarzaliśmy sytuacje, jednak mamy wiele do poprawy np. podejmowanie decyzji. Brakuje tej decyzyjności i z sytuacji, które mamy oddajemy za mało strzałów. Momentami dzisiaj graliśmy za wolno, ale też trzeba zauważyć, że Lech zagrał inaczej niż w poprzednich spotkaniach.
źródło: lechpoznan.pl
Dodaj komentarz