Sport

Lech Poznań: remis w ostatniej sekundzie

Lech Poznań - Wisła Kraków  Foto: lepszyPOZNAN.pl / Ewelina Jaskowiak

Lech Poznań w meczu 14. kolejki zremisował z Wisłą Kraków 1:1. Poznaniacy po raz trzeci z rzędu zakończyli mecz podziałem punktów. Bramkę na wagę remisu w ostatniej akcji spotkania zdobył Darko Jevtić.

Spotkanie źle zaczęło się dla lechitów, którzy już w 8. minucie stracili bramkę. Wojtkowski wygrał pojedynek w powietrzu z Nielsenem, zgrał piłkę do Carlitosa, który strzałem zza pola karnego pokonał Putnockiego. Po straconym golu goście cofnęli się i pozwolili zawodnikom Kolejorza na prowadzenie gry. Zespół trenera Kiko Ramireza skutecznie jednak zakładał pressing i nie pozwalał na wiele gospodarzom.

To zmieniło się w 30. minucie, gdy sygnał do ataku dał Gytkjaer. Wpierw Duńczyk oddał strzał z dużej odległości, a następnie nieznacznie się pomylił po dośrodkowaniu Makuszewskiego. W 36. minucie poznaniacy powinni objąć prowadzenie. Krótko rozegrali rzut rożny, a piłka trafiła pod nogi Makuszewskiego. Pomocnik zdecydował się na uderzenie z dużej odległości, które sprawiło sporo problemów Buchalikowi. Bramkarz odbił piłkę pod nogi Jevticia, a ten zamiast do siatki trafił w golkipera.

Chwilę później znów było groźnie. Tym razem Majewski zagrał do Gajosa, ten minął Głowackiego i uderzeniem po długim słupku chciał zaskoczyć Buchalika. Ten jednak dobrze interweniował. W 39. minucie lechici znów zagrozili po rzucie rożnym. Makuszewski zagrywał przed bramkę do Trałki, ale w ostatniej chcieli skutecznie interweniował Arsenić. Jeszcze przed przerwą Majewski mógł doprowadzić do wyrównania, ale jego strzał obronił Buchalik.

Po zmianie stron lechici nie zaprzestali ataków. Zamknęli szósty przed tą kolejką zespół na jego połowie. W 53. minucie znów dał o sobie znać Majewski. Kostevych świetnie wypatrzył go na skraju pola karnego. Pomocnik przyjął piłkę, minął rywala i oddał strzał, który jednak nie sprawił problemów bramkarzowi gości. Próbował też Makuszewski, który nieznacznie się pomylił.

Poznaniacy przeważali, ale brakowało im szczęścia pod bramką rywala. Gdy przyśpieszyli grę, to goście mieli problemy z odebraniem piłki. Groźnie było w 66. minucie po dośrodkowaniu Jevticia z rzutu wolnego. W dobrej sytuacji znalazł się Trałka, ale uderzył nad poprzeczką. Sygnał do ataku mógł dać Rakels, który minutę po wejściu na boisko podał do Gytkjaera. Ten jednak trafił w bramkarza. Dobijał w tej sytuacji wspomniany przed chwilą Łotysz, ale nieznacznie przestrzelił.

Goście od momentu zdobycia bramki bronili się niezwykle skutecznie. W ostatnim kwadransie czekali już na przetrwanie, nawet nie wychodząc poza swoją połowę. Dobrą szansę w 77. minucie miał Majewski, który opanował piłkę, ale uderzył bardzo wysoko nad bramką. Cztery minuty później blisko zdobycia gola był Gytkjaer, ale po dośrodkowaniu Kostevycha nieznacznie się pomylił. Po chwili nad poprzeczką uderzył Rakels.

W 87. minucie wydawało się, że Lech znalazł sposób na defensywę Wisły. Piłkę do bramki po stałym fragmencie gry skierował Radut. Poznańska ławka rezerwowych eksplodowała, ale boczny sędzia pokazał spalonego. Arbiter prowadzący ten mecz skonsultował się z sędzią VAR i postanowił bramki nie uznać. Lechici do ostatnich chwil dążyli do wyrównania i to im się udało. W 94. minucie Majewski dośrodkował piłkę w pole karne, ta spadła pod nogi Jevticia, który uderzeniem po ziemi ustalił wynik spotkania.

LECH POZNAŃ – WISŁA KRAKÓW 1:1 (0:1)
Bramki: Jevtić (90+4) – Carlitos (8)

Żołta kartka: Gumny

Lech: Matus Putnocky – Robert Gumny (81. Nicklas Barkroth), Lasse Nielsen (71. Deniss Rakels), Emir Dilaver, Volodymyr Kostevych – Łukasz Trałka, Maciej Gajos (81. Mohai Radut), Radosław Majewski – Maciej Makuszewski, Christian Gytkjaer, Darko Jevtić

Wisła: Michał Buchalik – Tomasz Cywka, Arkadiusz Głowacki, Zoran Arsenić, Maciej Sadlok – Rafał Boguski (67. Ze Manuel), Victor Perez, Vullnet Basha, Kakil Wojtkowski (71. Tibor Halilović), Jesus Imaz – Carlitos (76. Denys Bałaniuk)

tekst: lechpoznan.pl

Użyte w artykule zdjęcia: lepszyPOZNAN.pl / Ewelina Jaskowiak

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz