Lech zwycięstwem z Wisłą Płock przełamał passę bez zwycięstwa, która trwała od 56 dni. Bramki dla Lecha zdobyli Maciej Makuszewski (13′), Christian Gytkjaer (45′). Kontaktowego gola dla rywali zdobył Semir Stilić (36′).
Mimo dzisiejszej wygranej trudno mówić jeszcze, że to koniec problemów. Gra poznaniaków momentami mogła się podobać ale nadal nie było dobrze. Zawodnicy Nenada Bjelicy wiele zawdzięczają przeciwnikom, którzy walnie przyczynili się do swojej przegranej.
W 13. minucie Makuszewski zbiegł do środka pola i oddał bardzo mocny strzał na bramkę Kiełpina, który opuszkami palców zdołał jeszcze podbił piłkę jednak na tyle słabo, że ta wpadła do bramki i Lech objął prowadzenie.
W 36. minucie bramkową akcję Wisły zapoczątkowało podanie do Vareli, który wbiegając w szesnastkę wycofał ją do Kante. Zawodnik gości zamiast uderzyć podał do lepiej ustawionego Stilicia, który strzałem między nogami pokonał Putnockiego. Kolejorz tuż przed końcowym gwizdkiem zdołał strzelić bramkę dającą mu prowadzenie przed przerwą. Tu świetnie znalazł się Gytkjaer, który wykorzystał błąd Urygi. Duńczyk z dwóch metrów oddał strzał i wyprowadził swój zespół na prowadzenie.
Dodaj komentarz