Rewanżowy mecz z Polonią Warszawa zakończył się wynikiem 1:2. Był chwilami bardzo brutalny i aż żółto było od kartek. Polonia kończyła mecz w 10, po ukaraniu jednego z piłkarzy czerwoną kartką.
Kolejorz zaczął bardzo dobrze, bo już w 4 minucie prowadziliśmy po karnym 0:1. Mniej więcej 20 minut później po strzale Ślusarskiego prowadziliśmy już 0:2. Jeszcze przed zakończeniem pierwszej połowy Polonia strzeliła kontaktowego gola, którego być nie powinno. Piłka znalazła się w siatce po tym, jak Smolarek sfaulował Kotorowskiego. Tego jednak nie zauważył sędzia, który skupił się widocznie na piłce, a nie na zawodnikach.
Bohaterem meczu był z pewnością Kotorowski, który bronił wspaniale strzały, które wydawały się nie do obronienia. Niezbyt ładnie zachował się Arboleda, który w pewnym momencie “poturbował” poza boiskiem próbującego pomóc mu wstać członka ekipy szkoleniowej gości. To zawodnik, który w każdym meczu dużo dyskutuje i często pada na boisko w teatralny czasami sposób.
Takich detali nikt jednak za chwilę nie będzie pamiętać. Liczy się wynik!
/
/
Dodaj komentarz