Kolejorz grał dzisiaj zupełnie inną piłkę w stosunku do tego do czego przyzwyczaił nas przez ostatnie rundy. Zawodnicy poznańskiej drużyny cały czas próbowali znaleźć drogę bramki, za co po meczu zawodnicy otrzymali oklaski od całej publiczności.
Trudno komentować takie spotkanie. Siedzą w nas emocje, jest ogromne rozgoryczenie. Pretensje możemy mieć tylko do siebie. Czego zabrakło? Może determinacji w polu karnym, większej skuteczności i spokoju. Po zdobytej bramce powinniśmy pójść za ciosem. Później dosyć przypadkowa akcja Górnika, rzut karny… Fakty są takie, że straciliśmy dwa punkty i zajmujemy ostatnie miejsce – mówi wyraźnie rozgoryczony trener “Kolejorza”.
Mimo zdobytego gola przez Dawida Kownackiego nie udało się zdobyć 3 punktów. Lech stracił bramkę po rzucie karnym, który w dość kontrowersyjnych okolicznościach podyktował sędzia Raczkowski.
Dodaj komentarz