Lepiej palić fajkę niż czarownice

Któż z nas nie słyszał o księdzu Adamie Bonieckim? Intelektualista, redaktor naczelny „Tygodnika Powszechnego”, wieloletni kapłan, wreszcie bezkompromisowy recenzent współczesnej nam rzeczywistości. Słowem ktoś, z kim można się zgadzać albo nie, ale kogo się szanuje.

Książka, z którą teraz mamy okazję się zapoznać, „Lepiej palić fajkę niż czarownice”, jest zbiorem artykułów ks. Bonieckiego z ostatnich kilku lat, publikowanych w „Tygodniku Powszechnym”. Sam tytuł jest kwintesencją starej prawdy – że sybaryta dostrzegający drobne przyjemności dnia codziennego jest mniej podatny na okrucieństwo czy radykalizm w poglądach. Oczywiście, historycy znają wyjątki, ale te potwierdzają słuszność wskazanej reguły.

Wróćmy jednak do samej książki. Jest to zbiór artykułów, co wyklucza czytanie ich „od deski do deski” czy czytanie „do poduszki”. Lektura każdego tekstu wymusza zastanowienie się nad sensem i celem przekazu.

Odkładając książkę możemy tylko pragnąć, by współczesny Kościół miał oblicze księdza Bonieckiego, i uznać prawdziwość tezy, że lepiej jest zapalić fajkę, niż stos pod czarownicą.