Kolejorz stracił dzisiaj dwa, cenne, punkty w pogoni za liderem tabeli remisując bezbramkowo z Lechią Gdańsk. Po dzisiejszym meczu, jedyną szansą dla Lecha, by grać w pucharach zdaje się być poniedziałkowy pojedynek z Legią Warszawa.
Graliśmy tak, jak sobie założyliśmy i nie mogę mieć pretensji do zawodników o walkę do końca i zaangażowanie, ale solą tej gry są bramki, a tu mamy duży problem i to nie od dziś – powiedział trener Lecha Poznań Jan Urban.
Lechowi nie można odmówić walki, bo faktycznie zawodnicy Jana Urbana zwłaszcza w pierwszej połowie kontrolowali grę. Jednak to goście dwukrotnie byli dużo bliżej strzelenia bramki. W 10. minucie Sławomir Peszko próbował zdobyć bramkę uderzając z rzutu wolnego wprost na bramkę Burića, który z trudnością ale obronił. Kwadrans później, ponownie Peszko przepchnął Vladimira Volkova i zagrał w kierunku bramki Kolejorza, gdzie Jasmin Burić bez większych problemów złapał piłkę. Chwilę później Szymon Pawłowski popisał się piekielnie mocnym strzałem, niestety futbolówka uderzyła w dolną część poprzeczki i wyleciała w głąb pola karnego.
Kolejorz miał przewagę ale potrafił jej wykorzystać. W 86. minucie dobrą okazję do zdobycia bramki miał Kamil Jóźwiak. Przypadkowo odbita piłka trafiła pod nogi lechity, a ten próbował przerzucić piłkę nad bramkarzem. Po chwili groźnie było w drugim polu karnym, gdzie Grzegorz Kuświk minął Jasmina Buricia i kopnął piłkę w kierunku bramki, a tę wybił, w ostatniej chwili, z linii bramkowej Marcin Kamiński.
Dodaj komentarz