Jaka będzie przyszłość lotniska w Kobylnicy? Powstaną tutaj osiedla mieszkaniowe, jak chciałyby władze Swarzędza, czy strefa przemysłowa? O tym między innymi rozmawiali mieszkańcy, samorządowcy i przedstawiciele Aeroklubu Poznańskiego.
Dyskusja, która odbyła się w swarzędzkim Ośrodku Kultury, dotyczyła głównie intensywności, zagrożeń i uciążliwości dla mieszkańców związanych z lotami akrobacyjnej Grupy Żelazny. Rzeczywiście hałas im towarzyszący słyszalny jest w promieniu kilku kilometrów, nie tylko w Swarzędzu, ale także w Poznaniu. Zdaniem mieszkańców najgorzej jest podczas sezonu letniego.
Obawy części mieszkańców budzi również kwestia bezpieczeństwa takich lotów. Podczas spotkania przypomniano, że niestety w dwóch wypadkach zginęło łącznie czterech członków Grupy Żelazny.
Wszystkie te zarzuty starał się odeprzeć Piotr Haberland, dyrektor Aeroklubu Poznańskiego i równocześnie członek Grupy Żelazny. Podczas spotkania podkreślał, że wszystko odbywa się z poszanowaniem obowiązujących przepisów.
Jego zdaniem nie byłoby tych problemów, na które skarży się część mieszkańców, gdyby tereny lotniska w Kobylnicy przekształcono w strefę przemysłową. Obietnice takie składała Anna Tomicka, poprzednia burmistrz Swarzędza. Takie rozwiązanie było korzystne także dla Aeroklubu, ponieważ dzięki temu mógłby wybudować odpowiednią infrastrukturę na lotnisku w Kąkolewie, której stał się operatorem.
Z takim stanowiskiem nie zgodził się obecny burmistrz Swarzędza. Jak stwierdził przekształcenie lotniska w strefę przemysłową nie spowodowałaby zmniejszenia uciążliwości dla mieszkańców. Powstanie tutaj magazynów i fabryk mógłby być jeszcze większym problemem. Jego zdaniem także infrastruktura drogowa w tym rejonie nie jest przystosowana do rozwoju takiej działalności.
Jedynym możliwym do zaakceptowania przez obecne władze Gminy Swarzędz rozwiązaniem dotyczącym terenów lotniska w Kobylnicy to przeznaczenie ich pod zabudowę mieszkaniową.
Dodaj komentarz