Ten wypadek mógł zakończyć się tragicznie. Kierowca malucha, który wjechał do stawu miał jednak sporo szczęścia i skończyło się na potłuczeniach i uszkodzeniu samochodu.
Do tego zdarzenia doszło w gminie Skoki. O tym, że samochód wjechał do stawu zaalarmowani zostali druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Skokach.
Po dotarciu zastaliśmy przewrócony na boku, tuż przy grobli stawu pojazd osobowy marki fiat 126p – wyjaśnia Piotr Kaczmarek z OSP Skoki.
Kierowcy na szczęście udało się wyjść z wraku samochodu o własnych siłach. Nie odniósł on praktycznie żadnych poważnych obrażeń.
W tym przypadku kierowca może mówić o dużym szczęściu, że nie doszło do zatopienia pojazdu w stawie – podkreśla Piotr Kaczmarek.
Dodaj komentarz