K U L T U R A POZnań Stare Miasto

Miasto mruga do nas neonami, czasem puszcza oko!

Poznań Nocą  - wystawa Grażyny Grassy Nowackiej  Foto: Tomasz Dworek

Fotograficzny projekt „Poznań Nocą – światła nie śpią” autorstwa Grażyny Grasy Nowackiej to próba przywrócenia fotografii jej społecznej roli w nowoczesny i nieoczywisty sposób. W grudniowe wieczory na pustej ścianie kamienic przy ulicy Wrocławskiej wyświetlano cykl zdjęć, który stanowił wizualną opowieść powstałą z nocnych wędrówek i fotograficznych notatek artystki. Była to próba odejścia od klasycznych form prezentacji, jak tradycyjne wystawy na tablicach, które – jak zauważyła autorka – dziś rzadko przyciągają uwagę zabieganych przechodniów.

– „W zeszłym roku razem z kuratorką Marią Stachowiak-Krzyżaniak postanowiłyśmy przełamać tę klasyczną formułę. Zdecydowałyśmy się na wideoart prezentowany na ścianach staromiejskich kamienic. W tym roku, kontynuując tę formę, chciałam opowiedzieć historię nocnego miasta i światła, które go ożywia” – mówi Grasa Nowacka.

Proces powstawania projektu wymagał czasu, cierpliwości i zaangażowania. Jak wyjaśnia artystka, jej twórcza droga rozpoczyna się od prostych notatek wizualnych: „Idąc nocą ulicą, często robię zdjęcia komórką. To taki szkicownik, który pozwala mi później wrócić do interesujących miejsc”. Następnie z aparatem fotograficznym wracała w te same miejsca – czasem już następnego dnia, czasem po kilku tygodniach – by świadomie uchwycić to, co zauważyła wcześniej.

„To nie są zdjęcia, które powstały w ciągu miesiąca czy dwóch. To pół roku pracy. Nawet gdy byłam zmęczona, wychodziłam wieczorem z aparatem. Nocą miasto pokazuje swoje inne oblicze, pełne tajemnicy i dramaturgii” – wspomina autorka.

Długotrwały proces tworzenia pozwala artystce dostrzegać i uchwycić to, co w danym momencie wydaje się ulotne. Fotografie są rezultatem świadomych poszukiwań, ale również chwil spontanicznych inspiracji, kiedy pozornie zwyczajne miejsca zmieniają się w niezwykłe kadry.

„Niektóre obrazy po prostu czekały na odpowiedni moment” – mówi fotografka zdradzając kulisy swojego twórczego podejścia.

Grasa Nowacka podkreśla, że jej celem było stworzenie fotografii, które wykraczają poza prosty zapis rzeczywistości. „Fotografia to sztuka dostrzegania. Często to, co widzimy w codzienności, umyka naszej uwadze. Światło, cień, odbicia w szybach – te detale tworzą nowy wymiar, który staram się uchwycić” – wyjaśnia. Artystka celowo poszukuje nietypowych perspektyw, zestawień barw i kompozycji.

W projekcie „Poznań Nocą” kluczową rolę odgrywa światło – nie tylko jako temat, ale także jako środek artystycznego wyrazu. „Pod osłoną nocy wszystko nabiera dramaturgii, światła stają się aktorami tej sceny. To opowieść o świetle, przedstawiona właśnie poprzez światło” – tłumaczy autorka.

W swoich fotografiach Grassa Nowacka unika dosłowności. Wprowadza celowe rozmycia, nieostrości i maluje światłem, by stworzyć wizualne zagadki, które angażują odbiorców. „Lubię, kiedy ludzie próbują odgadnąć, gdzie zostało zrobione zdjęcie, albo zastanawiają się, co przedstawia. To moment, kiedy fotografia przestaje być dokumentem, a zaczyna być kreacją” – mówi.

Wielkoformatowa prezentacja na ścianach kamienic nadaje jej pracom nowy wymiar i pozwala odbiorcom spojrzeć na fotografie jak na część miejskiego krajobrazu. „To miała być opowieść o światle. Poznań nocą ma swoje rytmy rozłożone w światłach ulic, placów i zaułków. Miasto rozmawia z nami swoim językiem, czasem mruga do nas neonami, czasem puszcza oko, w zimną noc otula bezpiecznym ciepłym strumieniem światła” – podsumowuje Grażyna Grasa Nowacka.

Użyte w artykule zdjęcia: Tomasz Dworek

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz