Wiaruchna, która pamięta czasy słusznie minione, może się krzywić słysząc o czynie społecznym. Taka wspólna praca mieszkańców na wspólną rzecz nie ma jednak obecnie nic wspólnego z żadną ideologią, a może przynieść wymierne korzyści. Nie tylko materialne.
Ostatnio mieszkańców Ocieszyna do wspólnej pracy skrzyknęli Sołtys oraz druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej. Celem była wycinka drzew. Na miejscu pojawiło się ponad 20 osób.
Stare, wysokie topole trzeba było wyciąć, ponieważ rosły w miejscu, gdzie jeszcze w tym roku ma się rozpocząć budowa świetlicy wiejskiej i filii biblioteki. Był jeszcze jeden ważny powód, by drzewa zostały usunięte.
Drzewa były słabe i przy silniejszych wiatrach ciężkie, kruche konary spadały na drogę tarasując ją i stwarzając zagrożenie dla mieszkańców – wyjaśniają pomysłodawcy wspólnej pracy na rzecz mieszkańców.
Z desek, które powstaną z wyciętych drzew zostaną zrobione stoły biesiadne, które staną przy wiejskiej świetlicy. Konary zostały od razu pocięte i porąbane na mniejsze kawałki. Wszystkie posłużą do ogrzewania remizy strażackiej, dzięki czemu druhowie zaoszczędzą trochę bejmów na węglu.
Czyn społeczny trwał niemal cały dzień, a prace przebiegały bardzo sprawnie – podsumowują organizatorzy – z najdrobniejszych gałązek zrobiono ognisko, przy którym smażono kiełbaski.
Już teraz mieszkańcy Ocieszyna zostali zaproszeni na kolejny, tym razem wiosenny czyn społeczny. Wedy wycięte stare topole, zostaną zastąpione posadzonymi wspólnie drzewami iglastymi, tujami i jarzębiną.
Dodaj komentarz