Poranek w Poznaniu był zaskakująco zimno. Około godziny 8:00 na termometrach można było zobaczyć -6 stopni! Drogi są śliskie – zwłaszcza na wiaduktach. Od rana doszło już do kilku stłuczek. Problemy mieli również pasażerowie tramwajów na Junikowie.
Jak poinformował nas dyżurny ruchu MPK wczesnym rankiem nie mogły na trasy wyjechać bimby na Junikowo. Powodem było oblodzenie sieci trakcyjnej. Przerwa trwała od godziny 4:50 do 5:45. W tym czasie tramwaje były zastąpione autobusami by dowieźć pasażerów z Junikowa do Kaponiery.
Jak się dowiedzieliśmy autobusy nie miały problemów z podjazdem pod nieco bardziej śliskie wiadukty. Nie można tego powiedzieć o niektórych kierowcach, którzy nie jechali zbyt ostrożnie. Jak już pisaliśmy doszło do kilku stłuczek. Między innymi na wiaduktach na ulicy Hetmańskiej i Głogowskiej.
Niektórzy kierowcy spiesząc się do pracy nie zawsze w dostatecznym stopniu oczyścili szyby ze szronu, przez co mieli ograniczoną widoczność. Po pierwsze taka jazda jest niebezpieczna, po drugie można dostać mandat.
Kierowcy muszą się liczyć, że sytuacja taka będzie powtarzać się coraz częściej. Warto zatem nastawić budzik 5 minut wcześniej, jeśli nie ma się garażu, by zdążyć oczyścić szyby, a do celu jechać nieco wolniej.
Dodaj komentarz