Niespełna 30-letni mężczyzna ma na swoim koncie tyle kradzieży i wyroków, że policjanci mówią o nim, że działa w warunkach mulirecydywy. Wpadła właśnie kolejny raz, gdy włamał się do pewnego mieszkania korzystając z rusztowania.
Policjantów zaalarmował mieszkaniec Wildy, który zauważył mężczyznę chodzącego po rusztowaniu jednej z kamienic. Gdy jadać na miejsce w rejonie ulicy 28 czerwca 1956 r. spostrzegli uciekającego mężczyznę, którego zatrzymali po krótkim pościgu.
Z relacji świadków i na podstawie ustaleń funkcjonariuszy okazało się, że poznaniak wszedł po rusztowaniu ustawionym przy remontowanej kamienicy na piętro budynku i pod nieobecność lokatorów włamał się do mieszkania, skąd zabrał laptopa z wyposażeniem – relacjonuje Marta Mróz z poznańskiej policji.
W plecaku, który miał przy sobie policjanci znaleźli również telefon komórkowy, który także został skradziony. Okazało się, że trzy dni wcześniej 28-latek odwiedził swojego znajomego na ogródkach działkowych w rejonie ulicy Warszawskiej w Poznaniu i tam ukradł mu sprzęt.
Śledczy z Wildy zajmujący się sprawą, jeszcze tego samego dnia postawili mężczyźnie dwa zarzuty dotyczące kradzieży i kradzieży w włamaniem – dodaje Marta Mróz.
Za kradzieże grozi mu teraz 10 lat więzienia, choć kara może być wyższa, ze względu na to, że przestępstwa zostały popełnione w warunkach mulirecydywy.
Dodaj komentarz