Korzystanie z motocykla w porze zimowej, nawet przy sprzyjającej aurze, wymaga od kierowcy szczególnej koncentracji, ale przede wszystkim, trzeźwości umysłu. O tym ostatnim zapomniał jednak kierowca Junaka, który został ujęty przez strażnika po służbie w ramach zatrzymania obywatelskiego. Inny uczestnik ruchu – rowerzysta za jazdę po pijanemu wkrótce stanie przed Sądem.
Adam Barduła, na co dzień patroluje centrum Starego Miasta. Jadąc prywatnym samochodem zauważył, jak kierujący motocyklem marki Junak wymusił pierwszeństwo wjeżdżając z drogi podporządkowanej na główną. Jadąc dalej za motocyklistą zwrócił uwagę na jego dziwne zachowanie. Motocyklista praktycznie poruszał się całą szerokością jezdni – relacjonował strażnik – a to wskazywało, że może znajdować się pod wpływem alkoholu.
Przy zachowaniu szczególnej ostrożności w ruchu drogowym poznański strażnik doprowadził do zatrzymania motocyklisty. Wyjął kluczyki ze stacyjki uniemożliwiając mu dalszą jazdę i natychmiast wezwał patrol policji. Przybyli na miejsce policjanci stwierdzili w pierwszym badaniu 2‰ w wydychanym powietrzu.
Operator monitoringu miejskiego, przeglądając obraz z kamery przy alejach Marcinkowskiego zauważył mężczyznę, który siedział na rowerze i spożywał piwo. Po wypiciu odstawił butelkę na chodniku i odjechał. Strażnik poinformował dyżurnego Policji. Do czasu przybycia patrolu operator, wykorzystując dostęp do sieci kamer, obserwował trasę przemieszczania się rowerzysty, o czym na bieżąco informował policjantów.
Do zatrzymania kierującego doszło przy ul. Wolnica. Rowerzysta został przewieziony do KP Stare Miasto. Badanie trzeźwości wykazało 1 ‰ alkoholu w wydychanym powietrzu. Sprawa swój finał znajdzie w Sądzie.
Dodaj komentarz