Fundacja Zwierzęce Marzenia ma pod swoją opieką około 30 kejtrów o kociambrów. Zbliżające się jesienne chłody i słota nie są dla bezpańskich zwierzaków przyjemne.
Fundacja działa głównie na terenie gminy Komorniki oraz miasta Puszczykowo od dwóch lat. Początkowo pomagała tylko psom, jednak z czasem okazało się, że potrzebujących zwierząt jest znacznie więcej. Fundacja może liczyć na pomoc okolicznych mieszkańców, a ostatnio dostali symboliczne wsparcie jednej z firm z Poznania.
Zaczęliśmy działać stosunkowo niedawno, jednak już teraz mamy pod stałą opieką około kilkunastu kotów i kilkunastu psów – mówi Joanna Osiecka, Prezes Fundacji Zwierzęce Marzenia – wspólnie z grupą pasjonatów i wolontariuszy koncentrujemy się na tym, by zapewnić naszym podopiecznym nie tylko dach nad głową i wyżywienie, ale również odpowiednią opiekę weterynaryjną, a docelowo znaleźć dom.
Wszyscy związani z Fundacją spotykają się w weekendy podczas wspólnych spacerów ze swoimi podopiecznymi. To między innymi przygotowuje zwierzaki do adopcji. Wielu z wolontariuszy i członków Fundacji prowadzi też domy tymczasowe dla zwierzaków oczekujących na dom.
Pomagam, bo chcę i mogę – mówi Sławomir Pawlak, jeden z wolontariuszy Fundacji Zwierzęce Marzenia – chciałem zaadoptować kota, ale takiego najbiedniejszego, którym nikt się nie interesował i w ten sposób do mojego domu trafił trójłapek.
Jak wspomina opieka nad nim nie była z początku łatwa, ale zawsze mógł liczyć na poradę Fundacji. Teraz ma on pod swoim dachem już dwóch podopiecznych. Co jakiś czas trafiają do niego nowe koty potrzebujące domu tymczasowego. Ostatnio Sławomir Pawlak zwrócił się z propozycją wsparcia Fundacji do swojego pracodawcy. Odpowiedź była pozytywna.
Staramy się regularnie angażować w projekty społeczne, tym bardziej, jeśli są one realizowane z inicjatywy naszych pracowników – mówi Paweł Nowaczyk z firmy Bridgestone Poznań – choć Fundacja nie znajduje się w naszym bezpośrednim sąsiedztwie zdecydowaliśmy się pomóc i zwrócić tym samym uwagę na problem, który jest tak naprawdę uniwersalny.
Firma przekazała na rzecz Fundacji kwotę 2.000,00 złotych. Te bejmy zostaną przeznaczone między innymi na kosztowną opiekę weterynaryjną, której wymagają zwierzaki. Jak na możliwości finansowe tak dużej firmy wsparcie jest symboliczne, ale na tym się nie skończy.
Mamy nadzieję, że dzięki naszemu wsparciu uda się spełnić najpilniejsze potrzeby Fundacji – dodaje Paweł Nowaczyk – równolegle na terenie firmy prowadzona jest też zbiórka karmy dla potrzebujących zwierząt.
Jak się okazuje w okresie powakacyjnym spada liczba adopcji, a równocześnie rośnie liczba kotów i psów potrzebujących pomocy. Zwierzaki, które trafiają do przytuliska, są badane i szczepione. Niestety, ze względu na swój stan zdrowia i wiek, nie wszystkie z nich mogą trafić do adopcji.
Wynajmujemy dla nich specjalny hotel – przyznaje Joanna Osiecka – oprócz środków pieniężnych, wśród naszych jesiennych potrzeb są też karma puszkowa, smycze i obroże, poszukujemy również domów tymczasowych i wolontariuszy.
Na swoim fanpage’u na Facebooku Fundacja publikuje zdjęcia oraz krótkie informacje na temat zwierzaków czekających na dom. Nowi właściciele mogą liczyć na wsparcie wolontariuszy w procesie aklimatyzacyjnym pupila, natomiast tymczasowym opiekunom zapewniana jest m.in. karma oraz opieka weterynaryjna dla podopiecznego.
Dodaj komentarz