Po emocjonującej końcówce drużyna koszykarze Biofarmu wygrali w Pruszkowie ze Zniczem Basket 61:63!
Spotkanie rozpoczęło się od przechwytu Filipa Struskiego, po którym nastąpiła seria akcji ofensywnych naszego zespołu. Pierwsze punkty dla Biofarm Basketu zdobył z dobitki Mateusz Bręk. Kolejne minuty należały do gospodarzy – zawodnicy Znicza zdobyli 8 punktów z rzędu. W swoim stylu akcję zakończył Mateusz Bręk: w szybkim ataku po asyście Piotra Wielocha piłka została zapakowana do kosza.
Trójkę do zdobyczy punktowej chwilę później dołożył Filip Struski, dzięki czemu udało się zniwelować różnicę do jednego oczka. Pruszkowianie odpowiedzieli jednak równie skutecznym rzutem zza łuku.
Podopieczni trenera Szurka nie odpuszczali i dzięki skutecznej grze w defensywie doprowadzili do remisu.
Końcówka pierwszej kwarty należała do Znicza. Pruszkowanie popisali się skuteczną grą obronną i wykończyli 3 z 4 akcji, dzięki czemu na przerwę schodzili z sześciopunktowym prowadzeniem.
Druga odsłona meczu rozpoczęła się od celnego rzutu za 3 Piotra Wielocha. Przez ponad minutę żadna z drużyn nie zdobyła punktów. Zmienił to dopiero Mikołaj Kurpisz po lay-upie. Na tablicy wyników poznaniaków dzielił od gospodarzy zaledwie jeden punkt.
W połowie tej odsłony spotkania, po rzutach wolnych Piotra Wielocha, udało się Biofarmowi wyjść na jednopunktowe prowadzenie. Przewagi Biofarm Basket nie oddał do końca pierwszej połowy, choć przez ostatnie minuty głównie Pruszkowianie punktowali, starając się zmniejszyć dystans.
Drugą połowę spotkania BBP rozpoczął od celnej dobitki Adama Metelskiego. Podopieczni trenera Marka Zapałowskiego nieco przyspieszyli tempa, a dzięki serii 8 punktów z rzędu nie tylko odrobili straty, ale też wyszli na prowadzenie. BBP nie dał jednak przeciwnikowi odskoczyć. Już w kolejnych akcjach mogliśmy zobaczyć dwa celne rzuty za 3 w wykonaniu Filipa Struskiego, a następnie samodzielną akcję Mateusza Bręka, który po skutecznym przechwycie po raz drugi w tym meczu zapakował piłkę do kosza. W ciągu dwóch minut gry zawodnicy Biofarmu zdobyli 11 oczek ciągiem, nie dając gospodarzom możliwości oddania rzutu. Trzecią kwartę poznaniacy zakończyli z 8 oczkami przewagi.
Ostatnią odsłonę meczu rozpoczęli Pruszkowianie od celnej trójki R. Cetnara. Pierwsze punkty dla BBP w tej części spotkania zdobył Mikołaj Kurpisz, który wykorzystał oba przyznane rzuty wolne, a dwie akcje później powiększył dorobek drużyny o kolejne 3 punkty.
Przez kolejne 4 minuty naszym zawodnikom nie udało się zdobyć punktów, a od gospodarzy dzielił nas jedynie punkt. Po faulu Filipa Struskiego D. Tokarski wykorzystał jeden z przyznanych rzutów wolnych, przez co na dwie minuty do końca na tablicy widniał remis. Nie trzeba było długo czekać, aż Pruszkowianie wyszli na prowadzenie.
Przyznany rzut wolny wykorzystał A. Kierlewicz, ale celnym rzutem zza łuku odpowiedział Filip Struski. Na 18 sekund przed syreną końcową mogliśmy podziwiać kolejny wsad Mateusza Bręka. Gospodarze nie trafili żadnego z rzutów oddanych w końcówce, dzięki czemu nasz zespół mógł cieszyć się z wygranej.
Znicz Basket Pruszków : Biofarm Basket Poznań 61 : 63 – (19:13, 11:19, 13:19, 18:12)
Dodaj komentarz