W sobotę przy 32 stopniach Celsjusza odbyła się druga edycja biegu czekoladowego. Prawie tysiąc miłośników biegania i czekolady spotkało się na poznańskiej Cytadeli by przebiec w parku 5 km, po czym zajadać się słodką czekoladą.
Warunki pogodowe były trudne, ale jak podkreślali organizatorzy, bieg jest dla przyjemności, a nie do bicia rekordów. Na trasie oprócz zacienionych alejek były też dostępne dla biegaczy kurtyny wodne, dzięki którym lepiej się pokonywało te słodkie kilometry.
Letnia edycja Bieg Czekoladowy przebiegła i przeszła do annałów. Ufff… było gorąco 🙂 Nie chodzi o skalę Celsjusza, ale emocje, radość i uśmiechy. To niepowtarzalne odczucie! Powtórzę to, co powiedziałem na zakończenie, ale – nie będę się powtarzał 😉 – bo z ponad tysiąca biegaczy, kibiców,przyjaciół pewnie nie wszyscy słyszeli, bo wakacje wzywają. Takie biegi dają mi, osobiście, niesamowity power czyli pozytywne emocje. To niesamowita motywacja dla mnie jako biegacza i organizatora zawodów. W Waszym gronie czuję się jak w biegowej rodzinie. Dziękuję i przesyłam Wam – w imieniu wszystkich zaangażowanych w Bieg Czekoladowy – moje tradycyjne zawołanie – LECIMY 🙂 Ukłony dla naszych Partnerów, Fotoreporterów, Wolontariuszy, Pracowników Ochrony! – pisał po biegu Przemo Walewski organizator biegu.
Bieg byl fajny, ale… gdzie na końcu była czekolada? ? równie dobrze bieg mógłby nazywać się arbuzowy albo jabłkowy bo na końcu rozdawali owoce…