Spór o szkodliwości napojów energetycznych toczy się nieprzerwanie od chwili wprowadzenia ich do sprzedaży. Zdaniem lekarzy negatywnie wpływają na nasz organizm – według producentów – jest odwrotnie. Bez względu na to, która ze stron ma rację, charakterystyczny smak i właściwości pobudzające tych napojów powodują, że cieszą się one dużym zainteresowaniem wśród konsumentów.
Napój energetyczny to gazowany produkt bezalkoholowy. Przeznaczony jest dla osób wykonujących wzmożony wysiłek umysłowy lub fizyczny. Jego zadaniem jest pobudzenie, przyspieszenie szybkości reakcji i poprawienie wydolności organizmu, wzmocnie koncentracji oraz przeciwdziałanie zmęczeniu. Pierwszy napój potocznie zwany energetykiem pojawił się w sprzedaży w 1987 roku w Austrii. Do Polski trafił 8 lat później. Od tego czasu na rynku coraz więcej pojawia się tego rodzaju produktów, a ich sprzedaż rośnie.
Znajdziemy je na półkach każdego supermarketu, sklepu osiedlowego i stacji benzynowej. Sprzedawane są w barach i dyskotekach – jako składnik drinków. Produkowane są pod różnymi markami i w zasadzie nie różnią się składem. Co sprawia, że stały się tak popularne? Odpowiedzi można szukać w ilości kofeiny zawartej w napoju. Dlatego też Krzysztof Marchlik z Big Brands Group przestrzega „Napojów energetycznych nie powinny spożywać dzieci, kobiety w ciąży i karmiące, z uwagi na zawartość kofeiny. Bardzo ważny jest też cukier, bo to on powoduje, że dany napój posiada dużą kaloryczność”.
Rzeczywistość jednak wygląda inaczej. Nie ma ograniczeń wiekowych w ich sprzedaży. Głównymi konsumentami są ludzie młodzi w przedziale wiekowym od 15 do 25 lat, czyli uczniowie i studenci oraz osoby do 35 roku życia – młodzi, intensywnie pracujący, mieszkańcy dużych miast. W młodszej grupie spożycie „energetyków” rośnie w okresie egzaminów, w starszej jest raczej stałe. Zwiększa się ono głównie w weekendowe wieczory, podczas różnego rodzaju imprez. Warto pamiętać, że napoje energetyczne zostały stworzone, by wspomagać pracę organizmu osób aktywnych. Spożywanie ich do obiadu czy podczas oglądania telewizji jest niezdrowe.
Anna Sierpowska z firmy Sante twierdzi, że „wszystkie napoje gazowane, w tym energetyczne, zakwaszają organizm. Warto popatrzeć w kierunku tego, co oferuje nam natura. Guarana, owoce goji, imbir to naturalne energetyki. Można spróbować zielonej herbaty czy wody z imbirem i porównać co lepsze. Napoje energetyczne z pewnością pobudzają, ale efekt może być taki, że będziemy czuć się słabo, a nasz organizm będzie przemęczony”. Spożywanie napojów energetycznych zawierających cukier, może też uzależniać. „ Organizm bardzo szybko przyzwyczaja się do tych napojów. Wystarczy kilka dni regularnego spożywania” – dodaje Anna Sierpowska.
Kolejnym problemem jest ilość spożywanych energetyków przez konsumentów, szczególnie przez osoby młode. „ Nie ma przeprowadzonych badań na temat tego, jak dużo można wypić napoju energetycznego w ciągu doby czy tygodnia. Jest to sprawa indywidualna. Każdy wie, jak jego organizm reaguje po spożyciu tego produktu” – dodaje Krzysztof Marchlik.
Dużo mówi się o szkodliwości napojów energetycznych. Fakty jednak są takie, że negatywne skutki dla organizmu wynikają przede wszystkim z nadmiaru i nieumiejętnego ich spożywania. Połączone z alkoholem niebezpiecznie podnoszą ciśnienie krwi, które może doprowadzić do zawału serca. Oczywiście nikt nie zabrania nam ich spożywać. Rzecz w tym, że należy zachować umiar, bo każdy produkt w nadmiarze może zaszkodzić.
Dodaj komentarz