Ilona Szwajcer, popularna dziennikarka Radia Merkury, zmarła dzisiaj po bardzo krótkiej i ciężkiej chorobie w jednym z poznańskich szpitali o godzinie 18:30. Miała 53 lata.
Mogliśmy słuchać jej jeszcze w ten poniedziałek, gdy prowadziła wieczorny program. Do szpitala trafiła niespodziewanie we wtorek rano. Jej stan był bardzo ciężki, ale była jeszcze szansa na to, że wyzdrowieje. Że wróci do swojego męża Jacka i córek Maliny i Jagody. Była szansa, że będziemy mogli słuchać jeszcze jej programów. Niestety…
Ilona Szwajcer prowadziła w Radiu Merkury programy Babie lato, Rozmowy po zachodzie, czy Młynek kawowy. Przygotowywała również Jasny Fyrtel.
Mieliśmy okazję być kilka razu jej gośćmi. Rozmawialiśmy z nią o Poznaniu, o sprawach drobnych, które jednak składają się na nasze codzienne życie. Była bardzo optymistyczną, pozytywną osobą. Rozmawiałem z nią jeszcze w piątek. Chyba nikt się nie spodziewał, że te słowa, które wypowiada, uśmiechy które rozdaje są ostatnimi… Nawet nie zrobiliśmy zdjęcia – wiem, taka drobnostka – bo przecież będziemy się jeszcze widzieć, będziemy jeszcze rozmawiać. Teraz żałujemy… że Ciebie nie ma.
Wyszedłem z domu by wejść na grzbiet nieboskłonu
I skoczyć bez spadochronu, choć mam lęk wysokości
Poczuć piękno wolności, znowu biec na oślep
I nawet nie waż mówić się, że nie dorosłem
Bo ile to już wiosen tak slalomem dryfuję zaiste
u Pana Boga będzie jej najlepiej
Ale na co zmarla tak szybko?
Pytanie jest bardzo wazne dla innych ktorzy zyja