Po długiej i ciężkiej chorobie zmarł aktor Teatru Polskiego Wojciech Kalwat. Miał 70 lat.
Trzeba się w życiu cieszyć ze wszystkiego – również z drobiazgów – mówił w rozmowie nagranej podczas pandemii. – Mnie radość sprawia to, że żona budzi się uśmiechnięta. I jeszcze cieszę się, że w tych ciężkich czasach moja rodzina sprawdziła się na 100% i wiem, że gdyby coś się złego stało mamy z Teresą (Kwiatkowską – żoną aktora) na kogo liczyć.
Wojciech Kalwat był związany ze sceną od 1979 roku, od ukończenia studiów na PWST we Wrocławiu. Współpracował z Teatrem Dramatycznym w Wałbrzychu, Teatrem im. J. Szaniawskiego w Płocku oraz Teatrem Polskim im. Hieronima Konieczki w Bydgoszczy.
Był laureatem m.in. Złotej Maski 1997, nagrody prezydenta Bydgoszczy z okazji Międzynarodowego Dnia Teatru (2003), nagrody Towarzystwa Miłośników Teatru przyznanej z okazji Międzynarodowego Dnia Teatru za rolę Pheresa w „I. znaczy Inna” Sautera i Studlara (2004 – reż. A.Orzechowski), a także, za tę samą rolę, Oskara – nagrody radia PiK (Bydgoszcz 2004).
Grał na scenie i w filmie.
Od 2004 roku był związany z Teatrem Polskim w Poznaniu.
W Teatrze Polskim zagrał w „Hysterikonie” Ingrid Lausund w reż. Piotra Kruszczyńskiego (Mężczyzna przy ekspresach do kawy…), „Dogrywce” Gyorgy Spiro w reż. Moniki Dobrowlańskiej (Stary), „Zwyczajnych szaleństwach” Petra Zelenki w reż. Pawła Szkotaka (Ojciec), „Mewie” Antona Czechowa w reż. Pawła Szkotaka (Ilja Szamrajew), „Zemście” Aleksandra Fredro w reż. Piotra Cieplaka (Cześnik), „Mykwie” Piotra Rowickiego w reż. Moniki Dobrowlańskiej (Jan Sapieżka), „Amatorkach” Elfriede Jelinek w reż. Emilii Sadowskiej (Ojciec Heinza, Ojciec Ericha, Ojciec Pauli), „Ferdydurke” Witolda Gombrowicza w reż. Artura Tyszkiewicza (T. Pimko, Wujaszek Kociu, Młodziak), „Szarańczy” Biljany Srbljanović w reż. Pawła Szkotaka (Jović), „Pomórniku. Kryminale ekologicznym” Olgi Tokarczuk w reż. Emilii Sadowskiej (Prezes / Ksiądz Szelest), „Przyjacielu” Radosława Paczochy w reż. Krzysztofa Rekowskiego (Ojciec), „Złodziejach” („Diebe”) Dei Loher w reż. Moniki Dobrowlańskiej (Erwin Tomason, Pan Schmitt, Gerhard), „Portugalii” Zoltana Egressy’ego w reż. Iwony Kempy (Gospodarz), „Gąsce” Nikołaja Kolady w reż. Kariny Piwowarskiej (Fiodor), „Pannach z Wilka” Jarosława Iwaszkiewicza w reż. Krzysztofa Rekowskiego (Wuj Wiktora), „Mistrzu i Małgorzacie” Michaiła Bułhakowa w reż. Grigorija Lifanowa (Berlioz, Popławski), „Ich czworo. Obyczaje dzikich” Gabrieli Zapolskiej w reż. Agnieszki Korytkowskiej-Mazur (Demon 4), „Trupie” Erica Coble’a w reż. Pawła Szkotaka (Ochroniarz / Mężczyzna z blendą), „Amadeuszu” Petera Shaffera w reż. Pawła Szkotaka (Stary Antonio Salieri), „Otellu” Williama Szekspira w reż. Pawła Szkotaka (Brabantio, senator wenecki, ojciec Desdemony), „Ene due rike fake” Marzeny Matuszak w reż. Joanny Grabowieckiej (Tata), „Operze za trzy grosze” Bertolta Brechta z muzyką Kurta Weilla w reż. Pawła Szkotaka, kierownictwo muzyczne Agnieszka Nagórka (Smith / Walter / Żebrak), „Samobójcy” Nikołaja Erdmana w reż. Grigorija Lifanowa (Ojciec Jełpidij, duchowny), „Śmierci pracownika” Michała Kmiecika w reż. Iwo Vedrala (posiadacz), „Hamlecie” Williama Szekspira w reż. Pawła Szkotaka (Bernardo, oficer / Grabarz), „Granicy” Zofii Nałkowskiej w reż. Szymona Kaczmarka (Recepcjonista / Lekarz / Mężczyzna w poczekalni), „Demokracji” Michaela Frayna w reż. Pawła Szkotaka (Ulrich Bauhaus).
Tak mówił o scenie, o sobie i o aktorstwie w rozmowie z Mike Urbaniakiem:
Ostatnio można go było zobaczyć w spektaklach „Kotka na rozpalonym blaszanym dachu” Tennessee Williamsa w reż. Kuby Kowalskiego (Tatulek); „Krakowiacy i Górale” Wojciech Bogusławski w reż. Michała Kmiecika (Miechodmuch, organista); „Trojanki” Eurypidesa w reż. Kamili Michalak (Posejdon); „Drugi spektakl” w reż. Anny Karasińskiej; „Great Poland” Krzysztof Szekalski, w reż. Aleksandra Jakubczak; „K.” Paweł Demirski w reż. Moniki Strzępki; „Wielki Fryderyk” A. Nowaczyński, reż. Jan Klata, totumfacki Michał Mowiński; “Hamlet / ГАМЛЕТ” wg Williama Shakespeare’a oraz Heinera Müllera w reż. Mai Kleczewskiej i „Nana” w reż. Moniki Pęcikiewicz.
Dodaj komentarz