Błahe z pozoru pytanie o ćmika stało się początkiem awantury między mężczyznami na jednej z ulic we Wronkach. Finał był dość krwawy!
Policjanci zostali zaalarmowani o awanturze na ulicy Mickiewicza we Wronkach. Wszystko działo się w nocy z soboty na niedzielę (25/26.06). Gdy dotarli na miejsce zobaczyli kilku mężczyzn. Jeden z nich miał zakrwawioną rękę. Okazało się, że w okolicy mostu grupa została zaczepiona przez dwóch mężczyzn.
Ubrany na czarno mężczyzna chciał od jednego z nich papierosa, a gdy ten odparł, że nie pali, nieznajomy stał się agresywny – relacjonuje Sandra Chuda z wielkopolskiej Policji – uderzył w twarz jednego z mężczyzn, później ranił nożem w rękę 34-latka.
Agresor miał również rzucać w grupę napotkanych mężczyzn przedmiotami, które wpadły mu w ręce,. W ruch poszła m.in. butelka oraz kamienie. Napastnik uciekł, gdy zorientował się, że o wszystkim zawiadomiono szkiełów.
Policjanci dość szybko ustalili podejrzewanego o napaść mężczyznę, a także znajomego, który tego dnia szedł razem z nim.
Okazało się, iż podejrzewany, to 18-letni mieszkaniec Rzeszowa – informuje Sandra Chuda – mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzuty narażania człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub uszczerbku na zdrowiu oraz naruszenia czynności narządu ciała na okres powyżej 7 dni.
Na dodatek kolejne osoby zgłosiły na Policji pobicie przez dwóch nieznanych im mężczyzn. Do zdarzenia miało dojść w tym wypadku na wronieckiej kładce. Szybko powiązano tę sprawę z ustalonymi wcześniej mieszkańcami Rzeszowa. Trop okazał się prawdziwy.
W związku z powyższym funkcjonariusze zatrzymali również 17-letniego mieszkańca Rzeszowa – dodaje Sandra Chuda – zarówno 18 jak i 17-latek usłyszeli zarzuty pobicia.
Obu krewkim młodzieńcom grozi teraz wiele lat więzienia.
Dodaj komentarz