Wiemy, że powinniśmy głosować, bo to społeczna, dobra, pożyteczna inicjatywa, ale czy tak naprawdę wiemy, o co chodzi w budżecie obywatelskim – partycypacyjnym? Do wyboru mamy 30 projektów, 10 dużych i 20 mniejszych, wśród nich inwestycje takie jak budowa rowerowej Wartostrady, rewitalizacji Łęg Dębińskich, remont Areny ale także projekty społeczne zapobiegające wadom postawy u dzieci i młodzieży szkolnej, dotyczące prowadzenia zajęć sportowych czy akcja społeczna – Razem pokonamy czerniaka.
Białystok, Gdańsk, Poznań, Łódź, Katowice… długo można wymieniać listę polskich miast, w których wprowadzono budżet partycypacyjny. Na liście nie brakuje również obywatelskich budżetów gminnych (m.in. w gminie Czerwonak, Kórnik, Kęty, Milicz, Oborniki, Rawicz). – Tendencja do uprawomocnienia decyzyjnego lokalnej społeczności do dystrybucji środków publicznych jest wyrazem pewnej dojrzałości społeczeństwa obywatelskiego, któremu już w Polsce warto zaufać – zaznacza dr Agnieszka Ziomek z Katedry Polityki Gospodarczej i Samorządowej na Uniwersytecie Ekonomicznego w Poznaniu.
Koncepcja budżetu obywatelskiego powstała na fali New Governance i tzw. nowego regionalizmu. Po raz pierwszy taką formę budżetu wprowadziły lokalne władze w brazylijskim Porto Alegre w 1989 r. Do Polski idea ta dotarła 22 lata później. Dziś coraz więcej miast zachęca swoich mieszkańców do współdecydowania o wydatkach z publicznych pieniędzy. Budżet obywatelski dotarł nie tylko do polskich metropolii, ale również do gmin wiejskich.
W Polsce nie ma jednak uniwersalnego modelu budżetu partycypacyjnego. Każde miasto czy gmina wprowadza własne zasady, często bazując na zrealizowanych tego typu projektach przez inne instytucje. Ponadto w naszym systemie prawnym brakuje konkretnych przepisów, na podstawie których samorządy mogłyby tworzyć budżety obywatelskie. Wprowadzenie w Polsce budżetu partycypacyjnego w mieście lub gminie wiejskiej, opiera się jedynie na woli prezydenta miasta/burmistrza/wójta i rady gminy.
Ustalenie wysokości budżetu obywatelskiego również zależy od władz lokalnych – zwykle jest to kilka procent całego budżetu miasta/gminy. Z budżetu na 2015 r. Poznań przeznaczył do dyspozycji mieszkańców 10 mln zł, Białystok – 12 mln zł, Gdańsk – 11 mln zł, Łódź – 40 mln zł, a Katowice – 10 mln zł. Dr Agnieszka Ziomek z UEP podkreśla jednak, że ważne jest, by kwoty przeznaczone do budżetu partycypacyjnego stanowiły jedynie niewielką część całego budżetu danego miasta lub gminy.
– To radni i zarząd są odpowiedzialni za konstruktywny projekt ścieżki polityki rozwoju, składającej się z sekwencji projektów dających synergię. Dlatego w mojej ocenie, pojedyncze projekty finansowane z budżetu obywatelskiego powinny pozostać wariantem sygnalnym polityki rozwoju – dodaje dr Ziomek.
Tutaj możesz głosować na projekty Budżetu Obywatelskiego: https://budzetobywatelski.zetwibo.pl/voting/welcome
Dodaj komentarz