Był PEC, potem Dalkia, a od stycznia rachunki za ciepło płacimy Veolii. To nie tylko zmiana nazwy, ale też jak zapowiada francuskie kierownictwo firmy, zmiana strategii działania z naciskiem na ekologię i smart city. Dzisiejsza konferencja otwierająca kolejny rok działania przedsiębiorstwa w Poznaniu potwierdziła także informacje o wygaszaniu działalności elektrociepłowni na Garbarach.
Do końca 2014 roku część Veolii zajmująca się wytwarzaniem i dostawami ciepła funkcjonowała pod nazwą Dalkia. Zmiana marki wynika z międzynarodowych uzgodnień między akcjonariuszami. Ta zmiana dla klientów nie wiąże się z żadnymi formalnościami. I jak podkreślał Bogdan Światek, dyrektor handlowy nie powinniśmy się w tym roku spodziewać podwyżek.
Dzięki funkcjonowaniu w globalnej grupie kapitałowej Veolia ma dostęp do międzynarodowych rozwiązań, innowacji, wiedzy, ale w prowadzeniu swojej działalności stawia nacisk na zdecentralizowany model rozwoju mocno osadzony na realiach lokalnych.
W Polsce w najbliższych latach skupimy się na szukaniu nowych partnerów biznesowych w przemyśle, oferując najnowsze rozwiązania w zakresie gospodarki energią, wodą i odpadami – mówi Gerard Bourland, dyrektor generalny Veolii w Polsce. Podkreślał także znaczenie współpracy z lokalnymi instytucjami oraz a uczelniami, przede wszystkim z Politechniką Poznańską.
Między innymi dzięki nowym rozwiązaniom technologicznym Smart City – w tym roku nie powinny wzrosnąć opłaty za ciepło. Spółka stara się optymalizować koszty oferując w Poznaniu a także w Łodzi i w Warszawie usługę efektywnego zarządzania energią w budynkach. Dzięki uwzględnieniu m,in. rodzajów konstrukcji budowlanych czy instalacji można osiągnąć kilkanaście procent redukcji zużycia ciepła. 12% rocznej redukcji to wynik, który osiągnął w siedmiu budynkach Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu, jeden z podmiotów, który podpisał umowę na efektywne zarządzanie energią.
W Poznaniu działa także system inteligentnej sieci ciepłowniczej umożliwiający zdalne sterowanie poszczególnymi elementami sieci. Rozwiązanie redukuje straty ciepła oraz ogranicza emisję CO¬2.
Do końca tego roku wygaszana będzie działalność jednej z dwóch poznańskich ciepłowni, na Garbarach. To z punktu widzenia Poznania szansa na rewitalizację zapominanej prawie 10 hektarowej części miasta – znakomicie położonej pomiędzy Ostrowem Tumskim a zielonym Parkiem Cytadela.
Wiceprezydent Jędrzejowski ma nadzieję, że miasto będzie partnerem w nowym zagospodarowaniu tego atrakcyjnego fragmentu miasta. Spółka zajmuje się już poszukiwaniem inwestora. Póki co terem zainteresowani są przede wszytkom firmy branży deweloperskiej.
Zarząd spółki wielokrotnie podkreślał znaczenie ekologii i zrównoważonego rozwoju pozostaje więc nadzieja, że poprzemysłowy teren na Garbarach nie stanie się fragmentem chaotycznej zabudowy, bądź tak szkodliwych inwestycji jak centra handlowe.
Dodaj komentarz