Nie jest prawdą, że w poznańskich szkołach edukatorzy seksualni podają dzieciom środki farmakologiczne, żeby zmieniać ich płeć. Miasto Poznań wzywa więc Rzecznika Praw Dziecka do sprostowania podanej przez siebie informacji.
Polityka równościowa Miasta Poznania ma zapewnić bezpieczeństwo i dobrostan wszystkim mieszkańcom, bez względu na wiek, płeć, pochodzenie, orientację seksualną, wyznanie lub bezwyznaniowość, stopień sprawności czy status społeczno-ekonomiczny.
Wszelkie zajęcia antydyskryminacyjne prowadzone w szkołach i finansowane bezpośrednio przez Miasto Poznań przygotowywane i prowadzone były co do zasady przez nauczycieli ze szkoły, w której się odbywały. Na żadnych z nich nigdy nie podaje się dzieciom środków farmakologicznych, w przeciwieństwie do tego, co twierdzi Rzecznik Praw Dziecka.
Organizacje pozarządowe prowadzą również na zlecenie Miasta edukację równościową. Skierowana jest ona jednak do osób pracujących z dziećmi i młodzieżą. Oznacza to, że w szkoleniach i warsztatach udział biorą nauczyciele, pedagodzy czy kuratorzy – nie zaś dzieci. Miasto wybrało w konkursie i dofinansowało takie zajęcia, które odpowiadają na potrzeby określone wcześniej przez poznańskie środowisko pedagogiczne. To szkolenia, które wyposażają nauczycieli w narzędzia niezbędne do tego, by wspierać dzieci narażone z różnych względów na dyskryminację.
Warto również podkreślić, że od chwili wprowadzenia w Polsce stanu epidemii w poznańskich szkołach zawieszono zajęcia, realizowane przez organizacje pozarządowe i na razie – ze względów sanitarnych – nie planuje się ich wznowienia.
To jest odpowiedź ma słowa Rzecznik praw dziecka Mikołaj Pawlak, które padły w “Rozmowie Piaseckiego” w TVN24 1 września 2020 r.
Czy zagwarantujemy, że wpuszczamy edukatorów do 20 tysięcy szkół i (że nie) będą wprowadzali takich treści, jak chociażby w Poznaniu, że wychwytują dziecko rozchwiane, zaniedbane, któremu dają jakieś środki farmakologiczne, żeby zmieniać jego płeć bez wiedzy i zgody rodziców i lekarzy? Właśnie temu zapobiegamy, żeby to się nie działo.
Mikołaj Pawlak, Rzecznik praw dziecka
Dodaj komentarz