Szanowni Państwo chciałbym przedstawić idealnego kandydata na prezydenta miasta. Czas powrócić do dobrej przedwojennej tradycji II Rzeczypospolitej, gdzie duchowni mogli zajmować się polityką. Przy okazji skończymy z tchórzliwym trzęsieniem portkami przy najmniejszym nawet pomruku z Ostrowa Tumskiego.
Skoro poznańscy mieszczanie są tak bardzo konserwatywni to może warto skończyć z hipokryzją i zamiast uważnie wsłuchiwać się w słowa naszego kandydata i zgadzać się z każdym jego słowem, po prostu dać mu szansę na działanie. Nie może być tak, że inni kandydaci wchodzą w kompetencję naszego kandydata i chcą być bardziej papiescy od papieża. A to człowiek ze wszech miar skuteczny!
Gospodarka głupcze. Wiadomo, że sprawy ekonomiczne mają fundamentalne znaczenie, a nasz kandydat zarządza i to z powodzeniem sporym majątkiem. Co chwilę słyszymy o kolejnych przejmowanych parcelach, działkach, budynkach, parkingach.
Trudno znaleźć drugiego, który z tak wielką determinacją powiększa swój stan posiadania. Posiada znakomitą grupę doradców i prawników, zdecydowanie lepszych od tych z obecnego magistratu. Mistrzostwem można nazwać biznesowe przejęcie VIII LO. Firma naszego kandydata dzierżawiła od miasta budynek przy ul. Kanclerskiej, w której mieści się jej szkoła i płaciła czynsz 100 razy mniejszy, niż sama żądała za wynajem VIII Liceum Ogólnokształcącego. Przy okazji nasz kandydat zachowuje się jak rasowy polityk, składa obietnice bez pokrycia. Na przykład w rozmowie z mediami podkreślał, że zarządzanej przez niego jednostce nie zależy na przejęciu szkoły. I dlatego nie rozumie zachowania protestujących w 2009 roku uczniów: – Młodzi chętnie się buntują i opuszczają lekcje. Sam kiedyś taki byłem.
Bardzo to cieszy, że kandydat rozumie młodzież, którą trzeba edukować. Posiada on bowiem wykształcenie teologiczne, co pozwala ex cathedra (nomen omen) wypowiadać się ze znawstwem na każdy temat.
Jego zdaniem szczególnym zagrożeniem dla Polaków – poza sprzątaniem pokoju przez chłopców – są media, bo większość z nich ma znajdować się w rękach “ugrupowań lewicowych i liberalnych”. A przecież nie jest tajemnicą, że środowiska te wręcz z definicji atakują Kościół i wartości chrześcijańskie, gdyż stoją one na przeszkodzie w dążeniu tych środowisk do pełnej dechrystianizacji Polski – mówi. Na szczęście w Poznaniu mamy znakomite spolegliwe media, niestety ich redaktorzy zapewne także ulegli zgniłej propagandzie. Były naczelny wysokonakładowej gazety, której arcyszefem jest nasz kandydat, rzucił interes w diabły i poszedł w długą z babą! Ale kandydat potrafi także rozprawić się z przeciwnikami, Ci którzy ośmielili się powiedzieć coś złego na firmę dziś już nic nie znaczą. Nie ważne, co robił bliski współpracownik naszego kandydata (podobno molestował kleryków), ważne, że oni już nic nie mają do powiedzenia.
Wykształcenie teologiczne pozwala przewidywać przyszłość, co w polityce ma przecież fundamentalne znaczenie. Można na przykład krytykować sztukę, której się nie widziało. Co więcej kandydat ma siłę argumentów – może nawoływał do czynnego przeciwstawienia się plugawemu dramatowi. Jedno słowo – a władza na usługach. Może też być na kolanach. Obecny prezydent zamierzał bowiem wyręczyć naszego kandydata w organizacji mszy! Skandal!
Skoro tak ważne są wartości, to może rzeczywiście Ostrów Tumski powinien wydelegować swojego kandydata, zamiast rządzić w Poznaniu z tylnego siedzenia.
FELIETON – Redakcja nie utożsamia się z poglądami opublikowanymi w materiałach publicystycznych.
brawo !!! Popieram z całego serca. Autora felietonu zapraszam do siebie, najpierw trochę pobałaganimy, pobrudzimy, potem jakaś baba to posprząta z szacunku dla nas. Aha proszę weź ze sobą dysk twardy bo mój zabezpieczyli zwolennicy koncertu Behemota w Eskulapie. Odpowiedzą za to wzdęciami podczas świat i opryszczką na matki boskiej zielnej. Jesteś fajny. Do zoba. Cmok. Jakby co to ja to nie ja. Aha, Julkowi też się podoba.