Po wczorajszych informacjach o awarii w elektrowni atomowej w Zaporożu. Polska Agencja Atomistyki wydala następujący komunikat.
W związku z pojawiającymi się w mediach informacjami dotyczącymi sytuacji w zaporoskiej elektrowni jądrowej na Ukrainie, informujemy, że w Polsce brak jest jakiegokolwiek zagrożenia radiacyjnego. Stacje pomiaru skażeń promieniotwórczych nie odnotowują podwyższonej mocy dawki promieniowania jonizującego. Państwowa Agencja Atomistyki stale monitoruje sytuację radiacyjną kraju.
Ukraiński urząd dozoru jądrowego potwierdza informacje podawane przez operatora elektrowni o braku jakiegokolwiek zagrożenia. Sytuacja dotyczy części elektrowni jądrowej, w której nie ma reaktora jądrowego.
Łgarstwo. Jest w necie dokument z ukrainy publikowany przez niezależne media, że nastąpił wyciek radioaktywny, poziom promieniowania przekroczony został 16,8 razy. Napromieniowani ludzie są w szpitalach.
Dziennikarzyny, trochę więcej dociekliwości by się wam przydało, abyście nie przynosili wstydu takimi kłamstwami o braku skażenia.
Zanim kogoś nazwie się dziennikarzynami proponuję dowiedzieć się kto jest źródłem tej “sensacyjnej” informacji. “Russia Today” nie jest wiarygodnym medium, a powoływanie się na tajne informacje opublikowane w prokremlowskim e-dzienniku LifeNews.ru też jest kiepskim pomysłem.
Po drugie istnieją poza PAA systemy czujek, które na bieżąco pokazują wielkość promieniowania. Dziwnym trafem nie zarejestrowały niczego w okresie rzekomego wycieku.
Polecam uwadze – http://radioactiveathome.org/map/
Dziwnym trafem na podanej przez ciebie stronie Fukushima jest w normie. Na mapce PAA też jest ustawowo zawsze wszędzie norma.
Wiarygodność dokumentów z ratownictwa (osoby napromieniowane były wożone do szpitali karetkami) nic dla ciebie nie znaczy, bo wolisz obślizłe kłamstwa, że nic się nie stało. Nie znaczy to, że inni obywatele naszego kraju nie chcą znać prawdy. Oni ją poznają, tyle, ze bez pomocy dziennikarzyn z podłej kłamliwej witrynki.