Jak mantra co roku i Strażacy i ekolodzy powtarzają, że wypalanie traw jest szkodliwe. Wielu ludzi zamiast skosić trawę i oczyścić ziemię z chwastów nadal woli wyjąć zapałkę i podpalić. Tylko po co?
“Zaczął się cieplejszy okres i od mniej więcej poniedziałku mamy już kilka zgłoszeń dziennie do gaszenia wypalanych traw. Wielkość tych podpaleń jest różna ale jak na razie obyło się bez ofiar.” powiedział w rozmowie z portalem lepszyPOZNAN.pl Michał Kucierski z Poznańskiej Straży Pożarnej.
Przypomnijmy że wypalanie traw jest nie tylko niebezpieczne ale także i nielegalne.
Jest to wyraźnie opisane między innymi w ustawie z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody, art. 124. „Zabrania się wypalania łąk, pastwisk, nieużytków, rowów, pasów przydrożnych, szlaków kolejowych oraz trzcinowisk i szuwarów”. Art. 131: „Kto…wypala łąki, pastwiska, nieużytki, rowy, pasy przydrożne, szlaki kolejowe, trzcinowiska lub szuwary – podlega karze aresztu albo grzywny”. Art. 30 ust. 3 pkt. 3 Ustawy z dnia 28 września 1991 r. o lasach; “w lasach oraz na terenach śródleśnych, jak również w odległości do 100m od granicy lasu, zabrania się działań i czynności mogących wywołać niebezpieczeństwo, a w szczególności: 1. rozniecenia ognia poza miejscami wyznaczonymi do tego celu przez właściciela lasu lub nadleśniczego, 2. korzystania z otwartego płomienia, 3. wypalania wierzchniej warstwy gleby i pozostałości roślinnych”. Za powyższe wykroczenia grożą następujące sankcje opisane w art. 82, §1 ustawy z dnia 20 maja 1971r. Kodeksu wykroczeń – kara aresztu, nagany lub grzywny, której wysokość w myśl art. 24, §1 może wynosić od 20 do 5000 zł. Art. 163. §1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny stanowi: „Kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10”.
Dodaj komentarz