Znajomy student opowiadał, jak wyglądała kontrola biletów w berlińskim metrze. Gdy był sprawdzany jego bilet okazało się, że właśnie przejechał swoją stację. Załamany już przygotowywał się do sporego mandatu, ale od niemieckich “kanarów” usłyszał tylko – że niestety, pomylił się, że powinien wysiąść wcześniej – i że na kolejnym przystanku powinien szybko złapać właściwy pociąg. Wyobrażacie sobie taką sytuację w Poznaniu? Jak jedziesz bez biletu, bo biletomaty akurat były nieczynne albo przechodzisz na czerwonym świetle przy braku ruchu samochodowego i dostajesz mandat to jesteś frajerem!
Tymczasem od piątku poznańska drogówka rozpoczęła wzmożone kontrole pieszych. Policjanci mają przede wszystkim karać za przechodzenia na czerwonym świetle, mówił do mediów Józef Klimczewski, naczelnik poznańskiej drogówki.
Wiecie na czym to polega? Na wyłapywaniu spieszących się do pracy albo na uczelnie, w tak „newralgicznych punktach” jak przejście przez pasy na torach tramwajowych na Teatralce albo przy Moście Dworcowym. Zazwyczaj wygląda to tak: żeby przejść przez Most Dworcowy należy trzykrotnie nacisnąć guzik uruchomiający światła (swoją drogą to kolejny poznański idiotyzm) – przez pierwszą nitkę Głogowskiej, potem torowisko i drugą nitkę. Zazwyczaj na torach nie ma żadnego pojazdu więc ludzie przechodzą na przystanek. Na to tylko czekają – właściwe słowo – polują funkcjonariusze Policji.
Nie ma kraju w Europie Zachodniej, gdzie nie tylko karze się, ale i nawet upomina, pieszego przechodzącego na czerwonym pod warunkiem, że nie stwarza bezpośredniego zagrożenia – od Wielkiej Brytanii przez Skandynawię po Włochy albo Hiszpanie!
W Polsce, w Poznaniu mamy system policyjny! Rolą mundurowych jest specyficzne pilnowanie porządku, nie ważne, że to mało racjonalne i nie służy mieszkańcom ale jak to niestety mówi się w Poznaniu – Ordnung must sein! Głupi porządek ale porządek!
Trudno szanować policjantów, którzy nie służą społeczeństwu, ale są elementem represyjnym i ich działanie nie ma nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem. Mogę zrozumieć mandat dla osoby przebiegającej przez dwupasmową trasę szybkiego ruchu, ale mandat za przechodzenie na czerwonym świetle o 20:00 na Teatralce – tam, gdzie jeżdżą wyłącznie tramwaje nie ma nic wspólnego z bezpieczeństwem a przede wszystkim ze zdrowym rozsądkiem!
Zamiast rozładowywać korek i przyspieszać komunikację tramwajową na skrzyżowaniu Głogowskiej z Hetmańską, gdzie zazwyczaj tramwaje stoją po kilka / kilkanaście minut poznańska policja będzie robiła porządek z pieszymi! Terror i łapanki – to chyba jednak nie są metody nowoczesnej policji!
fot: http://fotopoznan.blogspot.com
w rzymie na oczach policjanta ludzie przechodzili na czerwonym, bo nic nie jechało. ja przyzwyczajony stałem jako jedyny. albo policjant był leniwy, albo podszedł do sprawy ze zdrowym rozsądkiem 🙂
A potem się panowie dziwią, że młodzi wrzeszczą JP i narzekają że “Policja to chu*e”
Tępe sługi systemu (czyli jakieś 98,8%)
Je..ć policje -całkowicie się zgadzam! To własnie spotkalo mnie na teatralce! Gardze po prostu gardze takim polowaniem! Fakt w Rzymie zaobseroiwalem to samo! I jaki problem