Parkować każdy umie?

Zdobywając wymarzone prawko wielu narzeka na egzaminatorów “czepiających się szczegółów, bo przecież ja umiem parkować!”. Niestety praktyka pokazuje co innego. Blokujemy siebie nawzajem, tarasujemy tory tramwajowe, zastawiamy chodniki… ale i tak nadal stanowczo twierdzimy “że jeździć umiemy!”, ale czy jednak?

“Przyjedźcie….bo ja tutaj stoję lokomotywą i nie mogę przejechać, ktoś zaparkował na torach…” usłyszał dzisiaj w słuchawce telefonu zdziwiony dyżurny Straży Miejskiej. Z lekkim niedowierzaniem dopytał zgłaszającego i okazało się że na ulicy Wiśniowej czerwony samochód osobowy zaparkował na… torach. Skutecznie zatem uniemożliwił przejazd kolejki zakładowej.

Kierowca pojazdu znalazł się dokładnie w w momencie przyjazdu strażników. Jak się okazało odwiedzał on groby bliskich na pobliskim cmentarzu. Został ukarany mandatem za… nazwijmy to nieuwagę. Takie “parkowanie” może zawsze skończyć się nawet kilkuset złotowym mandatem oraz odholowaniem pojazdu na parking strzeżony. Nie jest to tania “usługa”.

Zupełnie na marginesie zastanawiamy się, kto ustawił tak znaki że wzajemnie się wykluczają i jednocześnie jeden z nich łamie przepisy?

/

/

/

/

/