W rozegranym w sobotę meczu siódmej kolejki PLFA II drużyna Patriotów Poznań wygrała z Dragons Zielona Góra 26:24. Dzięki temu zwycięstwu, Patrioci ponownie zasiedli na fotelu lidera Grupy Północno-Zachodniej PLFA II.
Pierwsza kwarta rozpoczęła się od szybkiej zdobyczy punktowej poznanian. Po efektownej szarży i przełamaniu defensorów, biegacz Tomasz Gajewski otworzył wynik spotkania. Po nieudanym podwyższeniu, ekipa z Zielonej Góry przejęła inicjatywę konsekwentnie zdobywając biegami kolejne jardy. Wysiłek ten zwieńczyli akcją biegową, po której Aurelian Amrogowicz zdobył pierwsze punkty dla Smoków. Dzięki udanemu podwyższeniu po biegu rozgrywającego Przemysława Schoutuna po raz pierwszy zmienił się prowadzący w tym pojedynku. Pierwsza odsłona starcia przyniosła jeszcze dwie zmiany posiadania piłki, jednak wynik pozostał bez zmian.
Druga kwarta podobnie jak pierwsza rozpoczęła się od zdobyczy punktowej Patriotów. Skuteczne akcje, a także kary dla defensywy zielonogórzan przesuwały gości w stronę pola punktowego. Skorzystał z tego Olgierd Bartoszak, który po zdecydowanym biegu środkiem boiska wyprowadził Wielkopolan na prowadzenie. Po nieudanym podwyższeniu nastąpiła niemal kopia akcji z meczu z Archers. Rozgrywający Dragons, tym razem w roli kick-returnera przebiegł całe boisko i gdy wydawało się, że zdobył przyłożenie sędziowie ukarali gospodarzy za holding. Ekipa Smoków skutecznymi biegami doprowadziła jednak do kolejnego przyłożenia, którego autorem po raz drugi był Amrogowicz. Ofensywa Patriotów nie zwlekała z odpowiedzią i mimo przechwytu podania Przemysława Gołębiewskiego, szybko znaleźli się w ponownym posiadaniu piłki. Skuteczny odbiór zanotował Łukasz Sobków pozwalając poznańskiej ofensywie na rozgrywanie piłki. Ostatnim akcentem pierwszej połowy spotkania było przyłożenie Piotra Timma, który złapał podanie Gołębiewskiego. Skutecznie za dwa punkty podwyższył Rafał Opach i poznanianie schodzili na przerwę prowadząc 20:16.
Pierwsza odsłona drugiej połowy upłynęła pod znakiem wyrównanej gry, jednak przebieg wydarzeń na boisku wydawał się być pod kontrolą przyjezdnych. Mimo kilku okazji, wynik pozostawał bez zmian i wszystko miało wyjaśnić się w czwartej kwarcie.
W decydującej części spotkania, podobnie jak w dwóch pierwszych, Patrioci rozpoczęli od zdobyczy punktowej. Drugie przyłożenie na swoim koncie zapisał Olgierd Bartoszak, który zdecydowanym biegiem przełamał obronę Smoków. W tym momencie Wielkopolanie prowadzili 26:16, a do głosu postanowiła dojść drużyna gospodarzy. Ci nie bez problemów zdobywali kolejne próby, głównie za sprawą akcji biegowych. Gdy od pola punktowego rywali dzieliło ich zaledwie 25 jardów, zdecydowali się na rozegranie czwartej próby. Po rzucie rozgrywającego, wszyscy widzieli już piłkę w rękach defensywy poznanian. Jednak zderzenie zawodników spowodowało stratę piłki, a całe to zamieszanie wykorzystał Bartłomiej Woch, który dostarczył futbolówkę do strefy punktowej. Udane podwyższenie zbliżyło Dragons do Patriotów na dwa punkty. Ofensywa gości nie zamierzała jednak oddawać prowadzenia i po skutecznych atakach była bliska podwyższenia wyniku, na co ostatecznie nie starczyło czasu.
– Choć wynik spotkania być może na to nie wskazuje, kontrolowaliśmy jego przebieg od początku do końca. To dla nas bardzo ważne zwycięstwo w perspektywie awansu do play-off i z pewnością doda nam skrzydeł na pozostałe pojedynki sezonu zasadniczego. Formacja ofensywna wykonała niesamowitą pracę, bardzo dobrze zaprezentował się również nasz rozgrywający. Nie straciliśmy żadnego zawodnika co sprawia, że starcie to możemy zaliczyć do bardzo udanych – skomentował wygraną Patrick Perrigue, asystent trenera głównego Patriotów Poznań.
– Był to mecz dwóch równorzędnych drużyn, losy tej rozgrywki ważyły się do ostatnich sekund i tym razem musieliśmy uznać wyższość rywali. Popełniliśmy kilka błędów, które przełożyły się na postawę zawodników. Zawsze łatwiej gra się mając punktową przewagę, a w tym spotkaniu to w zasadzie my musieliśmy gonić wynik. Nasi trenerzy wiedzą, które elementy należy poprawić i zrobimy wszystko by pozostałe dwa mecze zwyciężyć i awansować do play-off – powiedział Tomasz Dzida, prezes Dragons Zielona Góra.
Dzięki temu zwycięstwu poznańska drużyna zmieniła na fotelu lidera ekipę z Zielonej Góry. Co ciekawe, pierwsze trzy zespoły mają bilans 3-1, a o kolejności decydują bezpośrednie spotkania oraz małe punkty. Rywalizacja w Grupie Północno-Zachodniej PLFA II rozstrzygnie się najpewniej w ostatniej kolejce. Kolejne spotkania już za dwa tygodnie. W sobotę, 5 września w dziewiątej kolejce zielonogórzanie podejmą ekipę Bydgoszcz Archers, natomiast dzień później poznanianie zmierzą się na wyjeździe z Wikingami Gdańsk.
Dragons Zielona Góra – Patrioci Poznań 24:26 (6:8, 14:8, 0:0, 6:8)
I kwarta
0:6 przyłożenie Tomasza Gajewskiego po 18-jardowej akcji biegowej (podwyższenie nieudane)
8:6 przyłożenie Aureliana Amrogowicza po 5-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za dwa punkty Przemysław Schołtun)
II kwarta
8:12 przyłożenie Olgierda Bartoszaka po akcji biegowej (podwyższenie nieudane)
16:12 przyłożenie Aureliana Amrogowicza po 2-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za dwa punkty Bartłomiej Woch)
16:20 przyłożenie Piotra Timma po akcji po podaniu Przemysława Gołębiewskiego (podwyższenie za dwa punkty Rafał Opach)
IV kwarta
16:26 przyłożenie Olgierda Bartoszaka po akcji biegowej (podwyższenie nieudane)
24:26 przyłożenie Bartłomiej Woch po akcji po podaniu Przemysława Schołtuna (podwyższenie za dwa punkty Przemysław Schołtun)
Mecz obejrzało około 200 widzów.
MVP meczu: Przemysław Gołębiewski (rozgrywający Patriotów Poznań)
Dodaj komentarz