Sport

Piast rozbity 5:1

Lech Poznań - Piast Gliwice  Foto: lepszyPOZNAN.pl/Piotr Rychter
Radosław Majewski, Aleksander Sedlar

Lech w końcu zdobywa komplet punktów w nowym sezonie. W meczu trzeciej kolejki Ekstraklasy Kolejorz rozbił przed własną publicznością Piasta Gliwice. Bramki dla poznaniaków strzelali Nicki Bille Nielsen (39.), Maciej Makuszewski (44.), Christian Gytkjaer (77., 85.), Łukasz Trałka (83.).

Myślę, że był to bardzo ciężki mecz i stawka też była bardzo wysoka. Dlaczego tym bardziej komplementy dla mojej drużyny za wygraną. W pierwszej połowie pressingiem nie graliśmy tak dobrze jakbyśmy chcieli ale z czasem to się poprawiało. Na początku goście grali dobrze w obronie. To my mieliśmy większą presję gry, bo to my musieliśmy wygrać oni nie. Bardzo się cieszę, żę obaj nasi napastnicy strzelali dzisiaj co daje dużą pewność siebie – mówił po meczy Nenad Bjelica, trener Lecha Poznań.

Gliwiczanie na początku meczu zdawali się walczyć z Lechem jak równy z równym a niekiedy nawet ich przewyższali, jednak pod koniec pierwszej połowy to Lech wyszedł na prowadzenie po golach Billego Nielsena i Makuszewskiego.

Dla mnie jest to smutne i nie do przyjęcia, mówię o postawie moich piłkarzy po 44 minucie spotkania – powiedział po meczu Dariusz Wdowczyk, trener Piasta Gliwice.

Na drugą połowę poznaniacy wyszli bardziej skoncentrowani i wydawało się, że nic nie może już pójść nie tak. Jednak w 62 minucie poznaniacy stracili bramkę po zamieszaniu, które wykorzystał Josip Barsić. Wyraźnie podrażnieni stratą bramki, poznaniacy próbowali atakować i 77. minucie zdołali podwyższyć wynik na 3:1 po świetnej akcji kiedy Niklas Barkhorth fantastycznie dośrodkował do Christiana Gytkjaera, który pewnie wpakował piłkę do siatki. Sześć minut później upadający w polu karnym na murawę Łukasz Trałka zdołał jeszcze oddać strzał, którego nie obronił Dobrivoj Rusov. W 85 minucie jeszcze raz Gytkjaer zdobył bramkę dla Lecha ustanawiając ostateczny wynik na 5:1.

Użyte w artykule zdjęcia: lepszyPOZNAN.pl/Piotr Rychter

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz