Podczas wyborczego wieczoru policjanci ze Śremu zostali zawiadomieni o kolizji, do której doszło w Brodnicy. Kierowca samochodu, który był sprawcą, uciekł.
Wszystko działo się w niedzielę 21 października około godziny 19:00. Osoba, która widziała całe zdarzenie zadzwoniła do Komendy Powiatowej Policji w Śremie. Według jej relacji samochód opel omega wjechał w zaparkowanego fiata seicento. Kierowca tego pierwszego odjechał jednak w kierunku miejscowości Żurawiec.
Policjanci pojechali we wskazanym kierunku i dość szybko znaleźli na poboczu drogi między Brodnicą a Żurawcem opla omegę.
Na miejscu kierowcy siedział 36-letni mieszkaniec Kościana – wyjaśnia Ewa Kasińska z wielkopolskiej Policji – okazało się, że mężczyzna miał trzy i pół promila alkoholu w organizmie, a w rozmowie z dzielnicowymi przyznał się do kierowania pojazdem.
Dzielnicowi zatrzymali 36-latkowi prawo jazdy, a jego samochód zabezpieczyła pomoc drogowa. Teraz o losie pijanego kierowcy zdecyduje sąd.
Dodaj komentarz